Jejkuś...nie będę nic mieszać, bo się nie znam. To pole do popisu dla bardziej doświadczonych.
Ja tylko mogę powiedzieć, żeby od razu nie panikować i nie wmawiać sobie skazy. Ja się tak nakręcam i nakręcam...i tylko nerwy niepotrzebne. Zresztą, sama zobaczysz. Chociaż oprócz lekarza...to może podpytaj dziewczyn na forum, bo z tego co się czyta, to lekarze tam u Was to porażka...
[ Dodano: 2007-09-07, 00:28 ]
No to dziś muszę po ciemku pisać, tak mnie
Ewcik urządziłaś...
pazury zrobione, pora spać...J już dawno się przytulił do podusi...Szkoda. zmęczony, nie wiem czym

zmywaniem podłóg i myciem łazienki się zmęczył!
A ja już na kręgosłup umieram...i cały bark mnie boli...Młoda jeszcze na podkarmienie się wybudziła...A ja już nie mam czym jej karmić. Dziwne, na początku karmienie nie było przyjemne, bo się lało ze mnie, że prawie dziecko utopiłam. A teraz jakby mogło być miło, to ja już pustkami świecę...
Dobra, stawiam od Hani

i
i spadam...miłych snów i pięknego dnia Wam życzę!!!