Ta...to u nas chyba też ciężkie czasy przez te zębiska...Jakby to to nie mogło wyleźć i już!młoda się rzuca z dziąsłami na wszystko. Atakuje moje ręce jak się tylko zbliżają do buzi

, wszystko w pycha, nawet jak na brzuszku leży, to łepek na dół ma, bo ręce musi gryźć...A teraz już z desperacji...bo ciągle marudzi, mata nie, leżeć nie, huśtawka nie...a skoro ja mam się za bardzo nie zbliżać...to już

więc siedzi w leżaku i oglada tv...

to ostatni pomysł, który na razie mnie uratował.
I znów zaczynam się cieszyć, że niedługo do pracy...to się wyrwę troszkę! trzeba będzie się co dzień ubrać porządnie, zrobić makijaż i włosy...Tylko trzeba na zakupy ruszyć, bo niestety moje spodnie jeszcze nie...

a te dobre to cienkie i się nie nadają...wrrrr...
o! program "jak dobrze wygladać nago" się podobał, a reklama-nie! Boże, co z niej wyrośnie???
