Ladybird23 ja tam nie wiem...ale może popytaj na wątku butelkowym?po co robić coś na oślep, jak tam tyle doświadczonych mam!
Kamizela Ty nie panikuj! może to tylko prosta sprawa!!! spokojnie!
Ewcik 
trojaczki??? no to porażka...nie wygrasz w tej walce...i rycz jak masz ochotę!!! a Twój mężo to ma miękkie serce...a ona to wykorzystuje, nieładnie!

ja bym już wojny toczyła! z moją bratową było ok, do czasu! ale jak sobie nagrabiła to wszytsko jej wywaliłam!
Anza znam ten ból...ja też sama jak palec...No i koleżanki są...ale daleko. No i odzywają się jak potrzeba...jak one potrzebują. A że większość to młode mamy, to chętnie piszą, bo ja się dzielę przeżyciami, wspieram, pomagam i się martwię...Też mam miękkie serce...niestety muszę mieć twardą nonono, żeby mieć na co spadać...