Lalka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2955
Rejestracja: 12 maja 2007, 17:25

28 wrz 2007, 12:35

"u mnie" nacinają gdy jest jakaś infekcja albo gdy juz rzeczywiście jest taka konieczność.

Krecik_5
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 127
Rejestracja: 16 mar 2007, 11:00

28 wrz 2007, 14:35

U mnie też:)

mama_zuzi1980
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5549
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:51

28 wrz 2007, 17:33

Kinga_łódź pisze:ale nie narzekam i mąż też :ico_oczko:

Szczesciaro!!! :-D :-D :-D

Awatar użytkownika
Kinga_łódź
4000 - letni staruszek
Posty: 4985
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50

28 wrz 2007, 17:34

Po tym ciaśniejszym zszyciu troche inaczej patrze na nacinanie :-D :-D :-D

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

28 wrz 2007, 18:59

Mnie straszyli, że będę po9charatana strasznie bo przeleżałam praktycznie całą ciąże po drugie jestem mała. W sumie to poród fuul szybko- ekspresówka a mały wyskoczył tak fortunnie, że nie miałam nawet draśnięcia. Na sali gdzie leżałam by6łysmy we 3 i tylko ja :ico_sorki: nie byłam nacięta. Ale nie wiem od czego to zależy. Popatrzcie: ja mogę powiedzieć, że może mnie nie nacięli bo Wojtuś był mały 2610 g i 49 cm no ok...spoko. Ale moja siostra teraz w czerwcu rodziła drugiego malucha i obydwa porody z nacięciem: pierwsze dziecko 2800 g 52 cm i teraz 3050 g 54 cm ..no to ja już nie wiem. W sumie to za duże też nie były!

Awatar użytkownika
Fintifluszka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3623
Rejestracja: 16 mar 2007, 20:39

28 wrz 2007, 19:13

No właśnie mnie w całej wizji porodu przeraża jedynie nacinanie :ico_olaboga: i mam taka cichą nadzieję, że da sie to obejść, jak myślicie, jak powiem lekarzowi, że nie chce, chyba, że nie będzie innego wyjścia bo...cośtam-może mi darują? :ico_noniewiem:

akwamaryn
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 20
Rejestracja: 22 lip 2007, 04:23

28 wrz 2007, 20:16

[quote="Fintifluszka"][/quote] Nie bój się nacinania...ja Ci powiem, że też mnie nacinali po skosie w prawą stronę i w porównaniu do bólów, jakie przeszłam przez 18 godzinny poród, to nacięcie było dla mnie jak łaskotanie w stopę....serio....i ja także jak reszta tu wypowiadających się pierworódek - przeżywałam "pierwsze razy" w łóżku i czasami też jeszcze mi się zdarza ich doświadczać, mimo że już 7 miesięcy minęło...
Nie martw się, szybko zapomnisz, a ból przeminie i wszystko się zagoi.

Lalka
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2955
Rejestracja: 12 maja 2007, 17:25

28 wrz 2007, 21:59

madziarka81 pisze:
Kolka pisze:Ale wiem, że przy drugim porodzie nie nacinają

ja tez się trzymam tej myśli :-D

moja mamusia miała drugi poród kleszczowy..chociaż brat ważył tylko 2700 i miał 48cm bo był wcześniakiem..więc juz sama nie wiem od czego to zależy....

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

28 wrz 2007, 23:22

I ja nie wiem od czego... Ale od czego by nie zależało i tak wpływu na to nie mamy. Natną, albo nie. Oto jest pytanie :-D

Małgorzatka- może Ciebie nie zdążyli naciąć? :ico_noniewiem:

Awatar użytkownika
Kinga_łódź
4000 - letni staruszek
Posty: 4985
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50

29 wrz 2007, 17:10

Dziewczyny ja też bałam się nacinania, ale mówię Wam, gdy przychodzi co do czego to interesujecie się by dzieciątko wyskoczyło jak najszybciej całe i zdrowe :ico_oczko:
Mojej malutkiej spadało tętno ponieważ owinęła się pępowiną i najbardziej mi zależało na tym żeby już wyskoczyła, a nie tym, że mnie nacinają. Wszystko da się przeżyć... szczególnie dla najkochańszego maleństwa :ico_oczko:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot], Sherriwette i 1 gość