Gosia zazdroszczę Ci tej pracy, ale miałabym straszny problem gdybym miała już się decydować na pracę, poczekam jeszcze...chciałam dać Kingę do przedszkola-żłobka bliziutko domu ale niestety prywatnego, to takie kameralne miejsce z małą ilością dzieci w grupie, później normalnie bym posłała do przedszkola u nas na osiedlu, bo o ile żłobek jest średni to przedszkole jest rewelacyjne. Z mamą nie zostawię bo za daleko mieszka i nie jest zmotoryzowana i byłby problem z dojazdami a teściową fakt mam pod nosem ale ona za bardzo emocjonalnie przyzwyczaja się do dzieci, już pisałam kiedyś o tym.
Więc pewnie gdy Kinga troche podrośnie to dopiero pomyślę o pracy chyba że...
Glizdunia obe sukieneczki śliczne, na chrzest to ta biała chyba?? czy ta w grochy?