Baby...chorowite cholery!
Moja Misia już śpi chyba ponad 2godziny...Na podwieczorek wcięła kleik z deserem jabłko-banan..bo gruszka księżniczce nie smakowała...A po kąpieli wypiła setkę i jeszcze cycka...hm...
No dobra...to widzę że wieczorową porą to tu Gosia i Massumi rządzą!
Massumi tak...to pół etatu...śmieszna kwota, ale co zrobić. Jakoś się nie mogę zdobyć na przeprowadzkę i szukanie pracy w wielkim mieście. ALe pewnie z czasem i tak mnie to czeka, bo szmalu na swój biznes ani widu, ani słychu a czekać wiecznie nie można, bo i tak już gabinetów jak grzybów po deszczu...bez sensu...
Zdjęcia super! ależ miałaś baty...wow, wow! no i harcerze z Was jak się patrzy...Aż mnie na wspomnienia wzięło...i jutro siedzę w albumach na bank!
Gosiu obcasy...fiu, fiu! byś się pokazała taka elegancka nie! ja to marzę o obcasach, ale dla mnie to jak wspięcie się na szczudła...całe życie w glanach, o potem nie ma co marzyć o wyglądzie biznes woman... Muszę to zmienić...
Powodzenia w przekonywaniu pani... Małgosi? do opieki nad zięciuniem moim!
Pracy się nie bój...Może gdzieś się uda na pół etatu? albo na 3/4, zawsze jakaś zmiana dla Ciebie no i nie zostawisz Hubcia tak od razu...
A fotki superowe! J mówi, że niepodobna do siebie na nich jesteś...
Ja muszę się zabrać za swój wygląd...Mam nadzieję, że praca mi pomoże w zrzucaniu kg...chciałam z tą siłownią zacząć, ale za 3tyg J wyjedzie i nie będzie chęci ani czasu na samotne ćwiczenia...Może w domu się zmobilizuję wieczorami, nie będzie mi głupi, ob Hania będzie spać...A jak J wróci to będę może już cżłowiekiem troszkę? a w pracy nie będzie czasu na jedzenie, jak wracam to obiad o 16, więc do wieczora nie zgłodnieję...i jest git!
ale kilka dni temu też wcinałam nutelle łyżeczką!
Czy tu ktoś jest jeszcze?