Chyba rzadko jest tak ze spotykamy sie z życzliwością w tak trudnych dla nas sytuacjach,tych ludzi chyba gubi rutyna,albo po prostu brak serca,jak leżałam z Oli w szpitalu a leżałam tam 2 miesiące to trochę sie napatrzyłam na traktowanie kobiet i powiem wam ze na 10 pielęgniarek może dwie były fajne najgorsze jest to że te młode są najbardziej chamskie to dziwne bo są na początku tej drogi,wydaje mi sie tez ze czasem jest tak ze nie idą z powołania tylko to tak na zastępstwo bo coś im się nie udało po drodze jakieś studia nie wyszły i potem lądują w szpitalach żeby wyżyć sie na pacjentach
co jest okropne ....
Czasem tak sobie myślę ze mamy takie przeżycia po to żeby bardziej szanować to co mamy bo przecież jest tyle matek które krzywdzą swoje dzieci...myślę ze mama która straciła dziecko naprawdę czeka i kocha maleństwo które przychodzi po takim przejściu oczywiście nie szufladkuje tu żadnych kobiet bo wiem ze są mamy wspaniałe nawet te które nie przeszły przez to piekło mówię tylko ze kobieta po stracie jest bardziej swiadoma jak kruche jest zycie jej dziecka...i mam nadzieje że każda z nas doczeka się wspaniałej chwili jaka jest przyjście na świat zdrowego dziecka i tego wam życzę