Witaj w pełni rozumiem Twoja decyzje odejścia bo w tej chwili już nic nie ma sensu dla Ciebie jednak powiem Ci że tak naprawdę tutaj zaczęłam myśleć pozytywnie wsparcie jakie dają dziewczyny i doświadczenie dziewczyn które przeszły przez to samo pokazało mi ze nie ja jedna cierpię tak bardzo...teraz wszystko jest zamazane i szare bardzo jesteś dzielna bo ja straciłam jedno dziecko ale bardzo puzon bo 34 tygodniu musiałam przejść przez poród naturalny i pochowanie mojego synka ...do dzisiaj jak o tym myślę to ból ściska moje serce bo tak naprawdę mimo tego ze mam najukochańsza córeczek to w sercu czuje pustek ze nie było mi dane wychowywać i Bartka ...wiem jednak z doświadczenia że tylko rozmowa pomaga tłumienie emocji wywołuje jeszcze większe poczucie winy ból i strach czy kiedyś sie uda...wiec zapraszam Cie do działu Aniołków tam wspólnymi siłami postaramy się żeby i w Twojej głowie pojawiła sie nadzieja na to że kiedyś się uda mimo tego ze teraz wydaje Ci się to niemożliwe,pamiętaj ze żadne kolejne dziecko nie zastąpi Tobie tych dwóch maluszków zawsze będziesz ich mama i już zawsze pozostanie blizna po ich śmierci...teraz musisz się nauczyć żyć z tym bólem bo on też nigdy nie odejdzie ale uwierz mi można się śmiać można mieć cele w życiu i można starać się o rodzeństwo dla tamtych dzieci potrzeba tylko czasu wiec daj go i sobie i wracaj do nas ...jesteśmy tu dla CIEBIE!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ściskam cię całym sercem