Hej hej!! Ależ zimno się zrobiło - brrrrr. Normalnie chyba ujemna temperatura była
My jednak dzielnie ubraliśmy Helenkę w cieplutką kurtkę, przykryliśmy 3 kocami
i na spacerek całą rodzinką
Ale rzeczywiście muszę pomyśleć o jakimś śpiworku do wózka, bo póki co to Helena Zofia jeszcze się mieści w gondolce, ale w kombinezoniku to chyba raczej nie wejdzie
Karla, koń superaśny, ale mnie zachwyciły koty - przepiękne!!!!!Kocham koty i chcemy sobie z Krzysiem sprawić jakiegoś mruczysława, ale szkoda nam kota do bloku. Poza tym często wyjeżdżamy w moje lub Krzysia rodzinne strony - podróże w jedną stronę trwają 4-6 godzin i nie wyobrażam sobie żeby tak męczyć kota. Jak już będziemy mieli domek z ogródkiem to wtedy będzie nie tylko kot, ale też pies i ogromniaste akwarium - nasze obecne ma 112 l. I oczywiście będzie ktoś przychodził raz w tygodniu żeby to akwarium poczyścić etc.
Ech, marzenia.....
Kurczę, ja tu gadu gadu a o najważniejszym Wam nie powiedziałam
HELENKA PODNOSI GŁÓWKĘ JAK SIĘ JA CIAGNIE ZA RĄCZKI DO SIEDZENIA!!!!!
Bez żadnych ćwiczeń profilaktycznych
zaleconych przez lekarkę od rehabilitacji !!!!! Jejku, tak się cieszę!!!!No i opanowała też świetnie przewracanie się z plecków na boczek
Co prawda nie taka z niej akrobatka jak z Waneski naszej Alinki, ale widocznie mam małego leniuszka hihi.
Jaśnie Pani, ja też czytałam, że nosidełka nie za dobre dla maluszków i jeszcze chodziki
Juli, śliczny śpiworek
Kamilko, co do ideałów dla Twojej siostry - hmmm. Mój Krzyś już zajęty, ale mój drugi Krzyś - braciszek to aktualnie wolny hehe. I spełnia kryteria Twojej siostry