to moje dziecko jest chyba pod jakas zelazna osłona bo chyba w ciągu swojego całego życia ze dwa razy miało katarm no i raz kaszelek, a teraz zdrowiusi jak ryba.......
wczoraj to myslałam ze zwatpie pojechalismy na te wycieczke no i w połowie drogi gdzies tak...pytam sie B gdzie kurtke Antka połozył, a on mi na to ze nie wział...myslkał ze ja wziełam...a ja myslałam ze on wział no wiec musielismny jeszcze do tesco zjechac po kurtke...no ładnie sie wybralismy