Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

18 paź 2007, 15:28

Evik, nie ten krem karpatkowy i masa czekoladowa to dla mnie zdecydowanie za dużo! Nie podołam!
Też bardzo lubię gotować! Mogłabym całe dnie w kuchni spędzać. Tylko najlepiej wychodzą mi takie dania mało pospolite tzn jakieś wyszukane przepisy, niespotykane albo po prostu takie których nie robiła moja mama. Bo jak ugotuję coś tradycyjnego to zawsze mi się wydaje, ze jest kiepskie, bo po prostu inne niż mojej mamy. Jak byłam panną to też nie gotowałam tzn trochę tylko dla siebie, bo kilka lat na diecie byłam ale to niewiele wtedy mi było wolo jeść (same gotowane kurczaki i warzywa) poza tym moja rodzina jest strasznie wybredna i ciężko im dogodzić wiec wolałam nie ryzykować. Dopiero jak po ślubie zrobiłam pierwszy obiad - knedle w ilości przemysłowej i musiałam je po rodzinie rozdać to się wszyscy niewiernie zdziwili, bo myśleli, że mam dwie lewe ręce.
Najlepiej mi chyba wychodzą pieczone żeberka w czerwonym winie i schab w cieście francuskim. Takie smakołyki lubię. Musi być mięsko!!!

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

18 paź 2007, 15:28

misia85, jasne :-D

Biszkopt: 4 jajka, szklanka cukru, łyżeczka proszku do pieczenia i szklana mąki ( pół szk. pszennej i pół ziemniaczanej)
Jajka zmiksować z cukrem i dodać mąkę. Upiec.
2kg jabłek obrać pokroić w cząstki i ugotować w garnku bez wody aż się rozpuszczą. Dodać do nich dwie czerwone galaretki (suche) chwilę zagotować i wystudzić.
Masę karpatkową zrobić wedle przepisu na opakowaniu.
Na zimny biszkopt wyłożyć zimną masę jabłkową na to masę karpatkową i polać wszystko polewą czekoladową (najlepiej jak sama zrobisz bo kupna pęka jak wystygnie). To wszystko do lodówki i za chwilę można wcinać

Smacznego :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

18 paź 2007, 15:30

Myszka trzymaj się ciepło! Fajnie masz, że tak dokładnie wiesz kiedy i że to już tak niedługo! Będziemy niecierpliwie czekać na zdjęcia :ico_haha_02: no i jakąś wiadomość. Mam nadzieję, że spisałaś sobie telefony!

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

18 paź 2007, 15:31

kilolek, ja też uwielbiam kombinować w kuchni :ico_brawa_01: . zawsze jak robię jakąś imprezkę w domu muszę coś wymyślić innego i zaskakującego. Bardzo to lubię. No i mięso to podstawa. zawsze różne i w dużych ilościach. Mi najlepiej wychodzą pieczone mięsa, no i słynny tort makowy mniam :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

18 paź 2007, 15:33

Misia, ja bym ten przepis Evik uprościła: kpiła bym w sklepie gotowy biszkopt i jabłka prużone w słoiku :-D le tylko dlatego, że ja bym to po prostu schrzaniła :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

18 paź 2007, 15:33

U mnie też nie mógł uwierzyć że będę umiała gotować. Ale widać odziedziczyłam ten dar po babci (moja mama okropnie gotuje). długo się we mnie ukrywał ale najważniejsze że mój mąż jest zadowolony :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
misia85
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 390
Rejestracja: 07 mar 2007, 21:52

18 paź 2007, 15:34

Dzięki śliczne, na pewno zrobię :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Janiolek
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3084
Rejestracja: 05 sie 2007, 12:58

18 paź 2007, 15:34

:-D a mi tu pachnie pieczona wolowinka :D Jeszcze zrobie ziemniaczki w ziolach i moge czekac na M. do 17.30, chyba nie wytrzymam :-D
kilolek, ja za to nie tkne mandarynek-od 2 lat mam wstret, dobrze ze juz pomarancze jem bo tez mialam wstet.
Evik.kp pisze:Mnie kuchnia za panny nie interesowała.

a mnie musiala, bo moja mama nie jest zbyt pomyslowa, poza tym ja bardziej gielda interesuje od gotowania

Awatar użytkownika
Evik.kp
4000 - letni staruszek
Posty: 4003
Rejestracja: 11 lip 2007, 13:24

18 paź 2007, 15:36

kilolek, wszystko jedno jak to zrobisz najważniejsze że ci będzie smakowało. I więcej wiary w siebie :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-10-18, 15:38 ]
Janiolek, za jeszcze za panny mieszkałam sama ale stołowałam się u babci więc nie miałam potrzeby gotowania. Potem to się zmieniło

[ Dodano: 2007-10-18, 15:38 ]
misia85, nie ma za co i życzę smacznego

Awatar użytkownika
kilolek
4000 - letni staruszek
Posty: 4553
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:27

18 paź 2007, 15:41

Evik, wiem coś o tych imprezach! Zawsze przed każdą imprezą stoję dwa dni w kuchni, a potem jemy to przez cały tydzień, bo narobię tyle, że dla pułku wojska by starczyło!
Na ostatnią wigilię narobiłam tyle, ze po nowym roku jeszcze cała rodzina to jadła. A my zawsze jesteśmy na 2 wigiliach (u moich i Artka rodziców), a w pierwszy dzień świąt śniadanie u mojej babci, a obiad u Artka babci i do każdego poszliśmy z wałówką jak zwykle żeby nie było, że na pusto. W tym roku nic nie zrobię, bo będę się maleństwem zajmować, a poza tym i tak nic z wigilijnych potraw nie będzie mi wolno jeść, a szkoda bo bardzo lubię (oprócz karpia, blee)
Za to na chrzciny się popiszę :ico_haha_02:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość