No dziewczyny czas leci nieubłagalnie....Pamietam jak miałam dopiero 24tydz a tu juz 30......masakra....Ja torbe do szpitala spakuje w listopadzie i schowam sobie niech lezy bede spokojniejsza :)...Dzis dokrecilam Brakujące preciki do łóżeczka i czeka już złożone

,w przyszlym tygodniu powinna mi przyjsc posciel to wypiore,wyprasuje i poloze niech sobie czeka na synka

....Dzis poprałam czesc ubranek za 2dni kolejna tura (niestety tak szybko teraz nie schną ubranka

)...No Iwonko Asia ma racje ty juz 34tydz

...tez juz bym chciala byc w tym tygodniu,ale musze jeszcze poczekac

.....Moj maly wojuje mi strasznie w dzien od rana kiedy wstane az do poludnia pozniej mam caly dzien spokoj i wieczorkiem zas zaczyna,ale to niedlugo i usypiamy sobie razem

....Stałe pory kopania to 22:00 i 6:00-7:00 rano wiec podejrzewam,ze w tych godzinach napewno bedzie karmienie...Ja juz sie nie moge doczekać niedzieli i wizyty w klinice zobaczymy co mi lekarz powie i pewnie znowu bede mogla dokladnie popodziwiac synusia na usg 4D

...Dobra lece moje brzuchatki Kochane pobawic sie z Julcią

Buziaczki