martuchafrost, takie 3 miesieczne dziecko jeszcze nic nie rozumie, bo ciagle mysli ze ty jestes takze czescia jego cialka
dopiero jak maja dzieciaczki 6 miesiecy to zauwazaja ze sa kims innym i wtedy tez np zwalaja wszystko na podloge i patrza gdzie spadlo, bo zaczynaja sie uczyc zasade dzialania i skutku. Mysle ze Franio po prostu bardzo potrzebuje twojej bliskosci do zasypiania, pewnie tak byl przyzwyczajony zasypiac, jak byl lulany i tak mu najwygodniej, gdy probojesz cos zmienic to sie buntuje, wozeczek nie jezdzi to krzyk, tez to przerabialam z Julenka, sproboj go delikatnie oduczyc, bo jeszcze jest malutki, jesli np go polozysz spac to gdy zacznie sie buntowac najpierw postaraj sie go uspokoic na lezaco , czasem to wystarczy jak sie poglaszcze lub polozy reke na brzuszku, jak to nie zadziala, to podnies go i przytul, powiedz ze jestes obok niego, poczekaj dwie minutki, niech sie uspokoi, jak bedzie spokojnie oddychal, poloz go zpowrotem do lozeczka, jesli znow sie zbuntuje to proboj od nowa, najepierw jak lezy sproboj zadzialac, a jesli placz nieustaje to wez go na raczki i przytul, mozesz pokolysac, ja kolysalam delikatnie Julenke, w koncu bo wielu probach maly sie zorientuje ze gdy placze to reagujesz, zawsze jestes przy nim, ale kiedy ma isc spac, wszystko jest ok, maly sie bedzie czul bezpieczniej, mi to zajelo 3 dni, innym ludziom zajmie wiecej, pozniej jak Julcia byla starsza, miala okolo 6 miesiecy to po chorobsku ja odzwyczajalam tak ze zostawialam ja na male odstepy czasu, na 3-2 minutki, i zawsze wracalam, ale wtedy juz ona miala kolejny milowy krok za soba, bo juz rozumiala wiecej, i jeden dzien starczyl, zasypia zawsze sama,
jeszcze jedna metoda mi sie przypomniala, ale to no Julcia zasypiala w gondolce, i gondolka sie bujala, ty moglabys klasc malenkiego w wozeczku, jesli lubi bujanie, to np bujaj liczac najpierw do 60 sekund i wtedy przerwa 2-3 sekundowa, i wtedy zno bujanko ale juz krutsze 55 sek. i dluzsza przerwa 5-7 sekund, i tak coraz bardziej coraz bardziej, tylko wazne by te ostatnie bujniecia przed przerwa byly spokojne, na koncu maly nie bedzie juz potrzebowal bujania, no i maluszki maja pamiec dwudniowa, wiec jesli jednego dnia zmniejszysz dlugosc bujania to juz z kazdym kolejnym dniem bedzie ci latwiej,. moze sie wydawac ze kurcze tyle roboty, nerwy puszczaja kiedy ty probojesz te metody pare godzin a maly dalej nie spi, pamietaj by byc konsekwetna jak juz zaczniesz to skoncz, bo inaczej tylko malutkiemu sie kogiel mogiel robi w glowce, mimoze bedziesz moze zmeczona i wkurzona, lepiej zawsze okazac radosc maluszkowi i spokoj, bedzie wtedy sie czul bezpieczniejszy, nie proboj nic drastycznego zeby np zostawic malego calkiem samego, tylko traume moze z tego wyniesc, jest jeszcze malutki, bardzo ci potrzebuje, bo ma tylko ciebie na swiecie, i jest calkiem zagubiony, pomysl jakbys ty byla takim maluszkiem, pewnie tez bys byla wystraszona, i pamietaj, ze to wszystko minie, juz niedlugo maly bedize biegal na swoich malutkich nozkach, czas tak szybko mina, ja ani sie nie obejzalam a juz Julcia ma ponad 8 miesiecy, czas szybko leci, czasem nawet lepiej poczekac do 6 miesiaca z odzwyczajaiem dzieciatek bo wtedy lepiej wszystko rozumieja, pozdrowka i powodzenia cokolwiek wybierzesz!!!