Kurcze zal mi go bylo, bo wiedzialam ze on tez chce zasnac a nie moze... Ale w takich momentach to ja juz trace cierpliwosc, zloszcze sie na niego a potem mam wyrzuty sumienia
Od samego rana jest grzeczniutki, lezy sobie w lezaczku i sie smieje, Kochane dziecko, pewno jeszcze niejdna nieprzespana noc przede mna...
eve81 pisze:chyba nie jesteś w ciąży
hehehehe dobre!! No rzeczywiscie faceci jak z czyms wypala to mozna boki zrywac. Ale pewno jakbys byla to on bylby najszczesliwszy w swiecie. W przyszlym tygodniu musze sie umowic do doktorka. Zmienilam sobie lekarza na babke-Polke

Przynajmniej bede z nia mogla normalnie pogadac. Z tamtym lekarzem nie bylo zle, ale wiadomo ze to slownictwo medyczne jest bardzo specyficzne i zawsze to lepiej po polsku, moze poopowiada mi o roznych metodach antykoncepcyjnych, bo ja ciagle w kropce... A Krzysiek mnie zaczepia caly czas no i juz mam ochote ale wytrzymam!! Tak sobie postanowilam! No i dzisiaj ide tylko z Jasiem na spacer a potem do lozka, mam zamiar robic wielkie nic, moze mi przejdzie to fatalne samopoczucie
Jutro przyjezdza kolega Krzyska ma przywiez dla malego herbatki i Krzyska dowod osobisty to bedziemy mogli dokonczyc te zalatwiania z paszportem, obysmy zdarzyli, bo ja Swiat Bozego Narodzenia nie mam zamiaru tu spedzac.
No i Krzysiek powiedzial mi ze do Polski jedzie firmowym autem co oznacza ze w drodze powrotnej bede mogla naladowac samochodzik, pokupuje malemu rozne zupki, kaszki i inne takie w Polsce, bo tutaj to jakis maly jest wybor.
No i w niedziele do takiego Tomka co mieszka nad nami i pracuje w firmie K. przyjezdza dziewczyna i zostaje do Swiat, ciesze sie strasznie bo bede miec oze jakies towarzystwo, o ile okaze sie spoko
Kurcze dwa tematy zaczelam od "no i" wiec trzeci tez tak zaczne :D
No i musze pomyslec o przeprowadzce, ja wyjezdzam 11, K. tydzien pozniej, on wraca na poczatku stycznia a ja 14, a od poczatku roku mamy juz byc na gorze i zastanawiam sie jak to urzadzic, bo wiadomo trzeba posprzatac stare i nowe mieszkanko, a K. to na pewno swietnie zrobi hihihihi ni i rzeczy popakowac. Bede chyba musiala to zrobic przed wyjazdem, zostawic mu tylko to co niezbedne, a moze wlasciciele zwolnia mi wczesniej szafe zebym co nieco mogla juz poprzenosic...?? Kurcze musze z nimi pogadac, no i koniecznie zabrac instrukcje obslugi do Jackuzzi :) Juz wiem gdzie bede spedzac z Krzyskiem zimowe wieczory hehehehe
[ Dodano: 2007-10-23, 12:31 ]No o sie rozpisalam :)
A gdzie sie podziewa cala reszta?? Co z
Ulamisiula?? Ma ktos z nia jakis kontakt??