spinka, nie wiem, to moja druga ciąża z Milanem też chodziłam co 2-3 tygodnie i nigdy nic mi nie było, całą ciążę przeszłam " książkowo" bez zadnych komplikacji, u nas po prostu tak się chodzi. Ale naprawde sporo wydajesz na gina.
Ja nie moge za bardzo pańswowo bo po 1 to lekarz musial by miec podpisana umowe z NFZ zeby mnie przyjąć ( bo ja jestem ubezpieczona w Norwegii bo tam mieszkam - tu przyechałam tylko prawko zbrobić) ,a po 2 to nie ma normalnych lekarzy panstwowych, kiedys chodziłam do takiej babki, ale zachorowała i został tylko 1 lub 2 giny i to sami staruszkowie i chamscy ze hoho .To wole isc i zaplacic, a zwłaszcza ze wiem ze to tylko do stycznia. Bo po Nowym Roku wracam do siebie. A tam sie juz nie chodzi do gina tylko do zwyklego lekarza, i wogole nie badaja tam krocza, tylko przy 1 wizycie i 6 tyg po porodzie.
Oj rozpisałam sie troche
[ Dodano: 2007-10-24, 16:55 ]Ale ci ginekolodzy zarabiają co???
10 lub 15 min i 100zł w ręku
[ Dodano: 2007-10-24, 17:14 ]kasiulinka, a ja dalej nie rozumiem twojego liczenie tygodni ciąży wez mi wytłumacz.
Bo wg USG i lekarza ja jestem dzis rowno w 7 tyg ciązy, i juz normalnie bije serducho dla dziecka. Jak byłam w 5 tyg ciąży to był dopiero pęcherzyk.
Albo ja jakaś niekumata albo nie wiem co ale normalnie nie moge zajarzyc tego twojego liczenia, ze u ciebie w 7 tyg dopiero pecherzyk był?? Ja nic nie kumam.