gosiu ja tez niechetnie tu wyjezdzalam ale wlasciwie od pierwszego dnia mi sie spodobalo.. a potem to juz bylo tylko lepiej, wiecej znajomych..
najwazniejsza jest rodzinka i przyjaciele.. z nimi zawsze wesolo
lucy przyjedzcie do nas to depresje zazegnamy hihi szkoda ze blizej nie mieszkamy
[ Dodano: 2007-11-06, 12:54 ]ja dam rade, pierwsze szczepienie bylo dla mnie mega przezyciem, za to leos byl najdzielniejszy hihi on sie zawsze do mamci dostosowuje hihi wie kiedy ma plakac mniej lub wiwecej
teraz ja jestem twarda wiec synus pozwala sobie na wiecej placzu
a tak na serio.... trzy klocia to masakra.. i 2 w jedno udo
nie wiem jak on to zniesie
jemu zawsze udo puhnie.... i bardzi placze . a co bedzie teraz??????????????????????