oj zapomnialam o albumie



no fakt Oski byl taki maly i kruchy, wazyl 2350 i mial 50 cm... teraz mimo ze te wspomnienia z pierwszych 2 tygodnii jego zycia sa dla mnie takim "koszmarem wspomnieniowym" lubie ogladac te zdjecia bo moge porownac jak wyrosl moj skarb , jak sie zmienil i wtenczas zdaje sobie sprawe ze juz wszystko jest dobrze i nie mamy zadnych problemow
