To ja chyba jakas chora bo ja i w czasie ciazy i po wciaz chcialam

...
Choc bywaly i takie pojedyncze dni, tygodnie kiedy nie moglam wzbudzic w sobie ochoty a seks traktowalam jak obowiazek...

, ale T widocznie to zauwazyl

i postaral sie aby obudzila sie we mnie ponownie ochota na igraszki

udalo sie!!
teraz to ja jestem motorem napedowym, mimo ze mam wiele kompleksow, wstydze sie swego ciala i roznych innych rzweczy to czasami jak T wraca wskocze w jakas sexi bielizne, pokrece przed nim pupka, potancze

i jest ugotowany...
przelamalam sie i jest dobrze