Uk,Anglia

[zubelek]

DELFINA, na pewno wszystko będzie dobrze i będziecie piękne

[fela]

delfina no to nam dalas....musimy czekac az do lutego zeby zobaczyc mayci kreacje,nie badz taka...tylko wklej fotki a ciuszki moga byc na wieszaku.
napewno bedziecie piekne i wszystko bedzie super.
a z tych wieczorow dla meza to moze fasolka wyskoczy,co??

[zubelek]

fela, za fotkę w poście

[Jasnie Pani :)]

O kurde, alem zmordowana 5 godzin w chuscie...musialam wszedzie ze soba Luske dzis ciagnac, bo duzo zalatwien, a nie mialam ja z kim zostawic . Moze wpadne pozniej to poodpisuje.

[zubelek]

Jasnie Pani :), no 5 godzin z obciążeniem to jak wymarsz żołnierza
ale w chuście chyba łatwiej niż się z wózkiem tarabanić...

[martuchafrost]

Delfina oj chyba Fela ma racje, moze jakies rodzeństwo dla Mayci bedzie????
Zubelek mleko tu jest dla dzieci "normalnych" i mniej "normalnych" czyli tych bardziej głodnych a co ściągania " przyjaciół" to jest róznie bo pomozesz wielu ludziom a Ci nawet dziekuje nie powiedzą
Dominisiu opuszczasz sie w pisaniu z nami

[karolina-ch]

witajcie
ja tez sie bije z myslami czy wracac do Polski i mam taka cicha nadzieje ze kiedys bedzie w Polsce na tyle dobrze ze bedzie mnie stac na to co tutaj to wtedy wroce, wiem ze teraz bym zalowala. Tutaj nie mamy kokosow i nie mamy moze wielu nzajomych ale nie musimy sie az tak szczypac jak w kraju, na rozne zachcianki nas stac, mamy sliczny, duzy domek, wynajmujemy ale w polsce by nie bylo to mozliwe. Jednak sie teskni, ja jak jade do domu to mam zawsze tyle do latania pozalatwiac i pokupowac co tam chce szkoda slow ale zawsze czekam na wyjazd i teraz sie nie moge doczekac. Jednak tez mysle ze gdybym nie wyjechala nie tesknila bym tak bardzo a uczucie jak sie wraca do domu nawet na kilka dni jest niesamowite. Coz takie zycie, trzeba czasem cos poswiecic. Poza tym tez sie chyba przyzwyczailam do wygod i udogodnien w anglii do milego nastawienia ludzi, fajnych sasiadow, ja z jezykiem nie mialam nnigdy problemow jak urodzilam amelcie i jak juz nie pracowalam to prawie moglam biuro w domu otworzyc zawsze kazdy cos tam chcial to tlumaczyc to zadzwonic, ale trzeba sobie pomagac, zwlaszcza na obczyznie.

Sliczne fotki!!!

czy ktos jest tu z okolic norwich??
pozdrowionka dla was wszystkich :) :) :) :)

[zubelek]

martuchafrost, ciekawe do jakich moje dzieci się zaliczają normalnych czy mniej normalnych a jest tam mleko hypoalergiczne i dla alergików czy nie bardzo?
A co do przyjaciół,to nie mamy ich za wielu ale za to prawdziwych...nam też kiedyś pomogli,załatwili Maćkowi pracę,pożyczyli dużą gotówkę...mamy okazję się odwdzięczyć,zobaczymy jak to będzie,narazie m,musimy zadbać o siebie.
No i koleżanka jedna leci ze mną,ma już nagraną pracę.

[madziorka hihi]

jestem jeszcze na chwile hihi
leos spi juz prawie godzine hehe
adas zaraz wraca wiec na szybko

marta ja to bym wolala takich znajomych co dziekuje nie mowie.. a nie rodzine ktora za pomoc nonono obrabia i trzyma z kryminalistami i narkomanami..
szkoda slow co za hipokryta nam sie trafil , tzn adama kuzynce. wlasciewie to nie rodzina.. zadna rodzina,., ale niby powinien byc blizej niz zwyjly znajomy,. a jest mega nonono !!!! potrafi na zawolanie sie rozplakac.. ona tego nie widzi. ale kiedys sie przekona co za skurwiela se wziela na meza
sorki za slownictwo ale o takich nie da sie wyrazac inaczej
uff zagotowalam sie.
niby minelo juz 7 miesiecy a to wciaz wraca.,. niestety!!!!

fela czytalas mojego posta? czekam na odpowiedz

karolina jak z ang sobie radzisz swietnie to napewno ang obca ci nie jest hiih
u nas ok, ale nie na tyle dobrze zeby czuc sie pewnie

jasnie pani co to dla ciebie 5 godz w chuscie hehe ja bym nie dala rady.. ale wozek moge pchac nawet i 10 hihi

dzis od niepamietnych czasow nie wyszlam z domu. ba! nawet make up nie zrobilam hihi a co? raz mozna sie polenic nie??
chyba zupa kipi bo czuje az w sypialni buuuuuuuuuuuuuuu

[Magdalena_82]

Ja już nie wiem sama z tym UK,dałyście mi do myślenia Faktycznie jeśli tam klimat nie pomoże to szybko trzeba będzie wracać.Nie ma tam dobrych lekarzy,polskich nie warto szukać.

Zubelek
ja to bym Ci napisała zupełnie cos innego o UK i uwazam ze dzieci szybciej by wyzdrowiały i uodporniły sie tu w uk znacz sie.....
ja należałam do chorowitych osóbek....co zima to u mnie kilka naście przeziębien ....a w lato zapalenie gardła...co lato....
Teraz jestem tu drugi rok, trzy razy chorowałam....przeziebienie.....a zapalenia gardła ani razu nie miała, teraz jak moje dziecie byo przeziebione.....tio mężu się zaraził a ja zdrowa jak ryba.
Antoś miewa góra dwudniowe przeziebienie.

Co do lekarzy to jha tutaj nie narzekam, uważam że niektórzy są rozsadniejsi od lekarzy polskich......nie dają na każdy katarek antybiotyku, a wiadomo....antybiotyki zmniejszają odporność.
nie straszą...nie wiem albo mam szczęście ....

Nie bierz tak sobie do serca....bo opinie są różne, tyle emigrantów ile opinii, ja w każdym razie jestem bardzo zadowolona....my raczej już nie wrócimy do Polski, mamy to szczęście że u nas są obustronne chęci pozostania....

Przepraszam za wywody....ale chciałam również wyrazić tu swoją opinie, mam nadzieje że nikogo nie uraziłam

Martucha mój mężu też jest elektrykiem, a Twój pracuje tu w zawodzie..>?

[ Dodano: 2007-11-14, 18:32 ]
Zubelek jeszcze jedno, nie wyjeżdzaj z polski ze złym nastawieniem, do kraju do którego sie wybierasz...bo "zginiesz" będzie Ci o wiele ciężej.....będziesz z góry różne sprawy przekreślała, a tak jest trudno żyć...

Przepraszam że tyle piszę,

[ Dodano: 2007-11-14, 18:33 ]
Co do artykułu który wkleiła Emilka to no comments.....na onecie pisza takie bzdury że mnie krew zalewa jak czasem czytam, a komentarze są jescze lepsze...TRAGEDIA

[ Dodano: 2007-11-14, 18:37 ]

dzis od niepamietnych czasow nie wyszlam z domu. ba! nawet make up nie zrobilam hihi a co? raz mozna sie polenic nie?

Madziorka Ty jesteś niezła.....z Ciebie to tylko przykład należy brać....masz w sobie tyl;e optymizu, daj trochę, co???

Madziorka masz ode mnie ogromniastego plusa

Ja z kolei miałam okres, już po urodzeniu Tośka że wogóle mogłam nie wychodzic z domu, robiłam to tylko z obowiązku bo trzeba było na spacerek z synciem iść.