Good morning, good morning...
Dla naszej czarnowłosej piękności...dużo zdrówka i radości :ico_buziaczki_big: :ico_prezent: od Hani i cioci Karoliny!!!
Sikorka 
dziękuję...Ty powinnaś zostać jakimś psychoterapeutą...

No racja, nie wyobrażam sobie, żeby Hani nie było!!! ech, ot głupia baba, hormony, zmęczenie i nerwówka gotowa. Dziś już pracowałam nad emocjami i jakoś przeżyłam kolejną histerię nad kaszką...jak już było źle, o zakończyłam jedzenie i dostała mleko.
A ja już z nogi na nogę przestępuję, bo ok. 16-17 J bęzdie już z nami!!!

super!!! więc jednak troszkę z tej niedzieli będzie, zdąży się nacieszyć troszkę Hanką, będzie z nami przy kąpieli

ale mam radochę!!!
Hanka zalicza drugą drzemkę, poprzednia to było ok.40minut, więc już zaczynała marudzić. A teraz już śpi też ok.45minut...Jak wstanie to troszkę pobrykamy, może zje obiad? dziś mam dla niej pomidorową. Jej w ogóle smakują teraz tylko nasze obiady, a te słoiczkowe to bleeeeeeee.......Nie dziwię się! bobovity ragout z indykiem po 6miesiącu, to takie gęste i ma już większe kawałki, więc to nie dla niej. Czym ona ma to żuć niby? a naszą pomidorową wczoraj smakowała tak, że łyżeczkę mi wyrwała z ręki!!!
Ok, lecę...dziś już pewnie nie wejdę....w ogóle na razie mniej mnie tu chyba będzie...a może nie? jakby co, to pamiętajcie o mnie

a ja będę tęsknić...
