
brzuch na razie nie boli, na szczęście... Wiecie dziewczyny, ja bym się chętnie kładła spać wcześniej, ale jakoś nie wychodzi-zawsze coś... z resztą staram się odsypiać rano,. żeby choć te 8 godzin pospać...wiem że to nie zdrowo, ja się teraz powinnam wysypiać, ale nic na to nie poradzę

laktator też chyba kupię ręczny jak Madziarka, podłączona do prądu czułabym się jak krowa w mleczarni

muszę jeszcze rozebrać i wyprać wózek, bo w spadku dostaliśmy

Ja firanek prać nie będę, ale starczy malowanie pokoju i wieszanie nowych... firanek czy czegokolwiek

ide pomóc Kubie, bo się zaraz będzie wkurzał... do później
