w sumie ja jako dzieck otez o 6 juz zawsze bylam na nogach i to tak az do czasow szkolnych, potrafilam wstac czasem przed 6 i ukladalam puzzle, bawilam sie, czytalam...
Oskar ani po mnie ani po T nie odziedziczyl spania, bo T natomiast potrafi spac i spac
u mnie swieto jest jak do 10 bym spala sama z siebie
tak standardowo miedzy 7:30 a 8 sie budze