witajcie
aagaa brawa za wspaniałą piosenkę o naszych maluchach
buziaki dla wszystkich maluchów ze wspaniałe kilosiki dla zmęczonych kręgosłupów mamusiek
ula stronka jest super, a Pawełek wygląda rewelacyjnie z tymi "laseczkami"
a ja dziś odebrałam krewkowe wyniki i jest wszystko w normie, jednak lekarka stwierdziła, że choć hemoglobinka w porządku, to jednak w dolnej granicy, więc zamiast podawać maluchowi żelazo zaleciła wprowadzenie zupek
mamy zacząć od marcheweczki, potem marcheweczka z ziemniaczkiem, a potem marchew-zmiemniak-brokuł, po miesiącu mięsko w zupkę
no i do tego mamy też jeść jabłuszko
no to sobie dziś spróbowaliśmy jabłuszko ze słoiczka starszej siostrzyczki i oto efekty
pierwsza łyżeczka
a dalej to już było tak
a to już ostatnia łyżeczka
był strasznie zabawny z tym języczkiem w rureczkę, bo nie za bardzo wiedział na początku o co chodzi z tą łyżeczką co to mamusia mu wpycha do buziaka, potem jak 2 pełne łyżeczki już wciął i chciałam iść umyć miseczkę, to Tadzik ruszył się w przód i nóż mi zaglądać w tą miskę z mlaskaniem, no to mu jeszcze 2 dołożyłam i wcinał aż mu się uszy trzęsły, ale nie dałam mu więcej bo to pierwszy raz, więc lepiej być ostrożnym, jutro zobaczymy co będzie dalej
na razie mój tata ściąga ze wsi niekropioną marcheweczkę (nasza z ogródka akurat się skończyła, a ja głupia matka nie wpadłam na to żeby zamrozić dla Tadzika), bo patrząc na Wiki to Tadziu też pewnie plułby mi słoiczkowymi daniami po całej kuchni
no zmykam, bo chcę dziś trochę podgonić te firanki i zasłonki
dobrej nocki