Luska nie ma zebow, ale juz staje
Jaśnie Pani to zdjęcie mnie rozwaliło, Emi jeszcze nie siedzi samodzielnie a Lusia już stoi, niesamowity widok
Madziorka twoja tęsknota już wkrótce się skończy i znów będziecie razem. Cieszę sie że Leosiowi kaszka zasmakowała
Juli a u nas na południu kraju snieg jest i mam nadzieję że nie stopnieje do świąt, bo też nie lubę świąt bez sniegu
Emi właśnie zasnęła, ja piję i zastanawiam się czy chce mi się dziś coś robić. Po południu jedziemy do dentysty, zabeirami ze sobą Emilkę bo dentystka już sie nie może doczekjać kiedy ją zobaczy. Ja dziś będę tylko gościnnie, bo ząbki zdrowe, za to mężulek będzie się poicić na krześle dentystycznym
A tak poza tym to już od samego rana jesteśmy z Emi same. Nawet nie wiem kiedy M. pojechał, chce zxrobić łazienkę rodzicom do świąt, bo bez łazienki to kicha straszna. DZwoniłam do mamy i mówi że idzie jak burza, e zrobił już kolejną ścianę, także chyba sie wyrobi w tym tygodniu.
Chyba dziś bede mieć dzień dziecka i nie będę robić nic