jak zwykle musi być wyjątek od reguły
![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
u nas od wtorku szpital
![n :ico_chory:](./images/smilies/xx_chory.gif)
Radek gorączkuje (dopiero dziś wieczorkliem mu przeszło), dławił się kaszlem ściekającym do gardła, Marzenka przerabiała to w sobote i mam naprawdę dosyć
Wigilkię spędziliśmy u moich rodziców, gdzie jak zwykle Wielka Wyżerka, bo moja mama lubi wieczerzę przygotowywać dla całej rodziny, czyli: mama, tata, ja, mój mąż, Mazia, Raduś, mo brat z żoną, brat mojej mamy i brat mojego taty (kawalerowie), do domu dotarliśmy po 22:00
w Boze Narodzenie bylismy rano u tesciów bo mieli gifty dla wnuków i tam juz Radek zaczła pokasływać, mieliśmy potem jeszcze jechac do babci mojego męża ale młody się tak rozłożył, że temp. miał 39stopni i tak było do dzis, wieczorkiem temp mu spadla do 37 i normalnie posdzedl sie kąpać i potem nawet zjadł kromeczke chlebka
za to w przychodni to chyba jakis granat ktos wrzucil, bo z trójki pediatrów dzis była tylko jedna
![n :ico_szoking:](./images/smilies/xx_szoking.gif)
od godziny 15:00 na półtora godziny tylko
![n :ico_szoking:](./images/smilies/xx_szoking.gif)
i o 9:00 rano nie przyjmowali już zapisów do lekarza, a zaznaczam ze rejestracja telef. jest od 9:00
![n :ico_olaboga:](./images/smilies/xx_olaboga.gif)
lekka paranoja, na szczęście mam lekarstwa od zeszlego ich przeziębienia z tymi samymi objawami, ale chciałam zeby ich chociaż osłuchał jakis lekarz, i musze w tym celu jutro wstac o 7:00 rano i opsobiscie wyjac im kartoteki
![:ico_zly:](./images/smilies/xx_zly.gif)
nie ma jak nasza służba zdrowia