Kasiulka - wiem, wiem... marudzę ostatnio strasznie
on dobry dzieciak, dziś mówi, ja Was tak kocham a Wy mnie ciągle ganiacie
ot durnoj poprosiłam by coś mi podał kiedy pół dnia przy kompie siedział
no ale dobra, posprzątał chatę
Iwciu- zdjęcia super, biedny Bartuś
a zdjęcie w podpisie... bardzo ładna rodzinka, tatuś pewnie po drugiej stronie aparatu??
Mery - historia jak z Krzyku
jak czytałam to pomyślałam, że Kornela buszującego znajdziecie
Ja dziś też śpiąca... strasznie, zdrzemnęłam się na kanapie ale mój walnięty Bartek nie mógł czegoś znaleźć i truł mi nonono, musiałam wstać i znalazłam to w trzy sekundy, a on biedny tak szukał... sen odszedł wkurzenie zostało
Dziś znów wałkowaliśmy temat kto zostanie z dziewczynkami jak wrócę do pracy, teść - twierdzi, ze da radę, teściowa biedna nie da rady jeszcze babcia jej powiedział, że nie da rady, Bartek kilka słów od siebie dodał i niby przekonana, kuźwa ona naprawdę musi być lewa do dzieci skoro boi się 5 godzin dziennie z maluszkami pobyć z pomocą teścia i oddziału geriatrycznego (sorry, ale Bartka rodzina to średnia wieku 75 lat)...
W każdym bądź razie spotkam się z ą moją nianią-kandydatką z portalu niania.pl i zobaczymy ile zechce...
Ile byście dały?? dwójka dzieci jedno 17 mies. drugie 6, od 10 do 15 - w tym dać po jednym posiłku + deser i spacer w tym ew. plac zabaw (pod nosem mamy, jak nie to na naszym podwórku)...
aaa i co do alko - idę po drinka
Asiu - my niby nie same, a jakby same czasem mam wrażenie