Normalny budyń na normalnym mleku...ale nie z kartonika, tylko z butelki lub woreczka, żeby nie było UHT, bo to nie mleko...Są jakieś przepisy na budyń domowy...ale czytałam, że jak dziecko to je sporadycznie, to można...Więc niech je...zresztą i tak nie zjdała...
A Daria...opanuj...przecież jeśli ktoś coś ma przeciwko, to nie jego dziecko...Każy daje to co uważa. My se ewentualnie się możemy powymądrzać a każdy i tak robi swoje. Ja na przykład mam w d...że komuś się nie podoba, że daję normalny budyń na zwykłym mleku. Skoro na mleku modyfikowanym piszą, żeby go nie gotować, więc jak zrobić na nim budyń???

e.........
jeszcze pytanie...ile może trwać to pseudo ząbkowanie??? bo mi już ręce opadają.........i ciągne po podłodze...i kłócę się z J i z rodzicami...bo mają problem, że ja się na Hanię denerwuję i pokrzykuję...no co ja mogę? taka jestem...nie umiem się opanować...smutne, ale prawdziwe...więc dziś olewam...niech se radzą sami, ja nie reaguję, nie ma mnie...
A! przypomniało mi się...było coś o spaniu na spacerze...Ostatnio jakiś lekarz się w tv wypowiadał...że jak jest zimno...mróz znaczy...to dziecko nie powinno spać na dworze, bo wtedy coś tam się rozszerza itp i dziecko może szybciej złapać infekcję...więc uważajcie na to.
Lecę...moja dalej marudzi..>Ale zjadła kilka łyżeczek obiadku...sukces...