dzięki dziewczyny za tyle porad, co ja bym bez was zrobiła
anulaf niestety teraz jestem taką mamą jaką opisujesz, ale stało się to przez własną głupotę, bo na początku Wiki zasypiała sama i nie było z tym problemu, zresztą Tadzik sam zasypia również bezproblemowo (oczywiście mówimy tutaj o wieczornym zasypianiu!), co do Wiki to sami się wrobiliśmy słuchając dobrych rad pt. Trzeba czytać dużo książek dzieciom, no i zaczęliśmy na dobranoc też czytać, efekt tego jest taki, że już nie czytamy, ale musimy siedzieć dopóki nie zaśnie, bo inaczej jest ryk, nie pomaga włączone światło, no kompletnie nic, tak więc sami sobie ten los zgotowaliśmy, a wszystkim doradcom w tym względzie mówimy kategoryczne nie
, żadnych książek na dobranoc!!!
serafinko wreszcie jesteś, a Bronuś naprawdę duży chłopak i gratulujemy "mama" i ząbeczków
sosim ja bym najpierw pokazała Zosię pediatrze, ona ewentualnie da ci skierowanie na rehabilitację, mój Tadzik też czasami to robi, ale ja tego nie uważam za nic niepokojącego
małolatko zakupy pierwsza klasa, ale rozpieszczacie Kubusia, ale czy na taki fotelik nie jest jeszcze za wcześnie?
i trzymam kciukasy żeby te 1,5 roczku szybko zleciało
ula Pawełek zuch, że tak ślicznie raczkuje wspak i
za pełzaczki i turlaczki
violu miłej imprezki dzisiaj, mam nadzieję, że chłopcy tylko straszą z tymi chorobami
i
dla Milenki za zupkę
Tadzik dziś tak wsuwał zupkę, że ledwo łyżeczką nadążałam z nabieraniem porcji i to by mnie pewnie nie zdziwiło (bo wczoraj też tak było) gdyby nie fakt, że dziś mu jabłuszka nie dodałam do zupki i jabłuszko potem mógł dostać na deserek, tylko co z tego skoro i tak domaga się po tych posiłkach cyca, ale się zawzięłam i po zupce mu nie daję, a figa, niech sobie wodę pije
aha, zapomniałam się pochwalić, że Tadzik od 4 dni nie chce za bardzo leżeć w wanience, woli inną pozycję (oczywiście cała łazienka zalana), zobaczcie same:
[ Dodano: 2008-01-12, 20:01 ]sosim jak wystawisz męża na allegro, to biorę w ciemno
mój to cały dzień odkurzał 4 dywany i zmywał 2 podłogi
a co do kózek, to ja przy Wiki robiłam wkrętki, przy Tadziku na początku gruszką, ale gdzieś wyczytałam, że nie trzeba, bo po to dzieciaki kichają i generalnie tego nie robię, chyba że akurat widzę jakąś kozę, lub Tadziu ma katar