ja też się nad tym zastanawiałam dopóki nie zobaczyłam na You Tube filmiku z testów zderzeniowych i tam właśnie pokazali starszaczka z nogami na oparciu siedzenia
w każdym razie
joasiu ja to rozumiem co Juli denerwuje, bo miałam to samo z Wiki, jednak przewalczyliśmy jej krzyki i dopiero w 8 miesiącu zmieniliśmy foteli i był spokój
tutaj mała namiastka:
http://pl.youtube.com/watch?v=_aCbxC09KsA [ Dodano: 2008-01-13, 19:48 ]zobaczcie jeszcze to:
http://pl.youtube.com/watch?v=wmZzbSDs9 ... re=related
i to:
http://pl.youtube.com/watch?v=cG_P6dU3c ... re=related [ Dodano: 2008-01-13, 19:52 ]polecam wam stronkę:
http://fotelik.info/
ja z niej korzystałam wybierając fotelik
[ Dodano: 2008-01-13, 20:01 ]i jeszcze co znalazłam na stronce o której powyżej:
10. Od kiedy można wozić dziecko przodem w foteliku?
Minimum zalecane obecnie przez biomechaników to osiągnięcie przez dziecko wagi 13 kg. Więcej na ten temat w artykule Od kiedy fotelik przodem do kierunku ruchu?
Od kiedy fotelik przodem do kierunku ruchu?
Autor: Paweł Kurpiewski
Data dodania: 12.12.2004 Ostatnia aktualizacja: 16.12.2007
Przewożenie małych dzieci samochodem w pozycji przodem do kierunku jazdy - nawet pomimo dobrego fotelika - nie pozostaje bez ryzyka. Niestety, często jest postrzegane przez rodziców jako cel, który należy osiągnąć tak szybko, jak tylko jest to możliwe.
To przekonanie jest niestosowne i bezzasadne. Dezinformacja i brak zrozumienia fizyki zderzenia samochodów oraz fizjologii dziecka są ciągle trudne do przezwyciężenia, często nawet w środowisku medycznym. Tymczasem praktyka pokazuje, że część szyjna kręgosłupa małego dziecka może być uszkodzona za sprawą sił wywołanych gwałtownym ruchem głowy podczas zderzenia, kiedy to ramiona są jednocześnie przytrzymywane z tyłu przez uprząż fotelika. Problem ten omawiany jest w wielu publikacjach biomechaników.
Wśród fachowców sprawa budzi duży niepokój, natomiast rodzice często nawet nie uświadamiają sobie tego, że narażają własne dzieci. Jedna z popularnych (powiedziałbym: "ludowych") błędnych koncepcji głosi, że siła mięśni może przezwyciężyć, pokonać te siły i że dziecko, które potrafi już samodzielnie trzymać podniesioną głowę i siedzieć w pozycji wyprostowanej, jest wystarczająco silne, by siedzieć w foteliku przodem do kierunku ruchu. Osobiście polecam obejrzenie crashtestów dostępnych na stronach serwisu fotelik.info. Poświęcenie zaledwie kilku minut i obejrzenie kilku filmów zawierających testy fotelików czołowych producentów daje zupełnie inne spojrzenie. Skłania do tego, by zastanowić się solidnie nad tym, czy nie można by było jeszcze czegoś zrobić dla poprawy bezpieczeństwa najmłodszych pasażerów.
Przy zderzeniu z prędkością 50km/h mamy do czynienia z przyspieszeniami (a w sensie dosłownym z opóźnieniami) działającymi na wnętrze samochodu rzędu 25G. W tym czasie dla przykładu na głowę siedzącego przodem dorosłego pasażera mogą działać przeciążenia rzędu 60 do 70G!!! Dzieje się tak dlatego, że głowa zatrzymuje się później i bardziej raptownie niż rama samochodu. Kręgosłup szyjny dorosłego może wytrzymać obciążenia siłami rozciągającymi związanymi z opóźnieniem do 100G, a uszkodzenia (jeśli mają miejsce) są wtedy zawsze związane ze złamaniami. Z drugiej zaś strony, nie do końca ukształtowany kręgosłup małego dziecka składa się z segmentów kostnych i tkanki chrzęstnej, a wiązadła są luźne, przystosowane do rozrostu, dalszego rozwoju. Ta kombinacja pozwala na deformacje i rozerwanie słabych elementów kręgosłupa w warunkach zderzenia.
Jak długo więc trzymać dziecko tyłem do kierunku ruchu? Odpowiedź jest prosta: najdłużej, jak to jest tylko możliwe, oczywiście z zachowaniem zaleceń producenta dla konkretnego fotelika. W fotelikach grupy 0+ aż do osiągnięcia maksymalnej wagi 13 kg. Szerzej na ten temat w artykule: Fotelik tyłem do kierunku jazdy - zaczęło się od kosmonautów!!!
Uwaga! Niektórzy rodzice błędnie interpretujący te zalecenia inżynierów biomechaników próbują wymyślać własne sposoby na zamocowanie "klasycznych", europejskich fotelików 9-18 kg tyłem do kierunku ruchu. Jest to absolutnie niedopuszczalna praktyka i grozi poważnymi obrażeniami w przypadku kolizji.