Hej kochane
Ale mnie wczoraj zmogło
Poszłam spać o 21.30 a obudziłam się o 8.30 dzisiaj, z malutką przerwą na karmienie o 5. Normalnie
Bylismy u lekarza. Zrobiliśmy sensacje przychodząc z taki maluszkiem mającym ospę
. Siedzieliśmy w izolatce i co jakiś czas ktoś z lekarzy przychodził oglądać Hubcia a on do wszystkich się słodziutko uśmiechał. Nasz pediatra stwierdził, że jest już bardzo dobrze, wszystko się cofa, odstawiamy tabletki i nawet możemy dzisiaj króciutko wykąpać
. Mówił, że bardzo łagodnie wszystko przebiegło, nawet nie musimy już przychodzić na kontrolę. Niestety odporność po ospie jest bardzo obniżona i musimy uważać, żeby się nam Hubcio nigdzie nie przeziębił. Ogólnie jestem mega
A teraz muszę poczytać, co tutaj od wczoraj się wydarzyło