24 sty 2008, 12:41
Moje dziecko znowu pospało pół godz i leży i wyje, posmarowałam dziąsła żelem, i nie biorę, że może jeszcze uśnie i dośpi, ale u niego to się raczej nie zdarza, już widzę jaki będzie miał humor po pół godz spania na cały dzień,
normalnie bywa cięzko a z niewyspanym masakra!
jak mąż przychodzi z pracy to ja po siedzeniu cały dzień w tych 4 ścianach wyżywam się na nim, nie potrafię się powstrzymać, wczoraj tez była awantura...
jak ja mam ochotę czasem to wszystko ciepnąć i pójśc do pracy, mam czasem poczucie, że mi zycie ucieka, że jak teraz nie wrócę do pracy i będę czekać aż Jaś pojdzie do przedzszkola to po takiej przerwie to chyba przyjmą mnie tylko do hipermarketu do układania towaru na półkach...
a z drugiej strony będę się czuła okropnie jak JAsia zostawię, jak mnie przyjmą z powrotem do byłej firmy - to będę wracać o 18 do domu, dziecka prawie nie będe widzieć...człowiek się bije z myslami, ale nadal jednak więcej przeważa za tym, żebym została....bo też nie pasuje mi, żeby siedział cały dzień w żłobku albo z obcą jakąś opiekunką....się wyżaliłam...