Hej kochane!
Misia gratuluję
No to Madzia teraz TY
Ja wkońcu oderwałam sie od małego,normalnie nie mam na nic czasu Teraz troszke przysnął to opiszę wam mój poród.
A więc w poniedziałek 14 stawiłam sie na patologii ciazy,oczywiście ładnie mnie zbadali i stwierdzili brak rozwarcia i szyjka długa ,powiedziale ,że do czwartku poleże bo sie nie zanosi,a ja już byłam 11 dzień po terminie
No chyba wieczorny prysznic pomógł bo odeszły mi wody.O godz 22 byłam juz na porodówce ,położna stweirdziła 1cm rozwarcie i powiedział,ze wybrałam najdłuższy scenarjusz porodu,a oxy nie mogą mi wcześniej podać jak po 6 godz No i pozostała mi stymulacja sutków i tak się drapałm po nich przez 5 godz,muślałąm,że mi odpadną No i zaczęły się porzadne bóle,oczywiście nie obyło se bez niespodzianki hehe ,ale było już mi wszystko jedno chciałam tylko urodzić bo ból był nie do wytrzymania,póxniej to już poszło z górki dali mi w końcu oxy i skurcze miałam co minutę,same parte to już pikuś,a nawet powiem przyjemnosc,nasz maluszek wyskoczył o 6:40,płakaliśmy z mężem ze szczęścia.Mój kochany spisał sie przy porodzie,bez niego bym nie dała rady To tak w skrucie hehe...
Kochane co można dać maluchowi na katar?
Pozdrawiam