hej Dziewczyny;-)
Wpadam na chwilkę bo mam masę roboty..w domciu i wogóle..
Wyjaśniam wczorajszy incydent..
Klikam sobie wczoraj rano na kompie a Julcia ogląda Kubusia Puchatka..
Nagle - buch i obraz zniknął..Wychodzę na balkon , a tam moja sąsiadka wisi na moim kablu , ciągnie go i krzyczy że jej się podpięłam..Zwariowała wariatka jedna.. Mówię do niej grzecznie - co Pani robi ? a ona do mnie masę epitetów . Ale się wkur.. jak zaczęłam ją wyzywać . Mówię że jest psychiczna i nie powinna mieszkać w bloku tylko w psychiatryku..
Wspominałąm wam pewnie że kupiłam mieszkanie .. Nie znałam tam nikogo , to jest wspolnota mieszkaniowa - 10 mieszkań . Poszłam w sierpniu do każdego , przywitałam się i powiedziałam że jestem nowym lokatorem..
Chciałam żyć z każdym w zgodzie , tymbardziej że nas jest tylko 10 rodzin..
Sasiedzi mówili do mnie żebym uważała na sąsiadkę z dołu , bo jest stara , od zawsze sama , mąż ją zostawił , syn nie chce znać , a jej życiem jest siedzenie w oknie , obgadywanie innych i donosy na policję..
Ale do mnie była jakaś normalna więc mysle , zmyslają.. Od sierpnia mam tą antenę , a jej wczoraj zaczelo cos nie pasować!
Byłam miłą do czasu .. Ja serce na dłoni dam drugiemu , opowiadałam Wam przecież..
Ona do mnie że mnie załatwi ! I od wczoraj życia ze mną mieć nie będzie , oj nie
Przyszedł wczoraj szwagier , zrobił mi TV , ale ona tak ciągnęla kabel że tylko mi urwała , a sobie nie, więc nie zastanawiając się chwili - zerwałam jej kabel!
Przyjechał dzielnicowy , ta wrzeszczy - a ja do niej spokojnie że ma uspokoić swoje emocje , że sama przecież pozrywałą to i oddam sparwę do sądu grodzkiego..Pozatym że nie ma gówniary przed sobą i nie życze sobie żeby mówila mi na TY.
Pozatym dałą donos że moje dziecko cały dzien płacze! czaicie? Julka wogóle nie płacze! Mowilam Wam ze wcale nie choruje , jest pogodna itp.
Oprócz tego że mój pies szczeka cały dzien! a on tu jest dopiero pierwsz tydzien bo byl w Wiedniu z mężem..
i ze remontujemy od sierpnia i skonczyc nie mozemy..
Dzielnicowy się śmiał z te wariatki, pozatym powiedział ze dziecko ma prawo płakać a remont w dzien mi nikt nie zabroni..
Dziewczyny ja zabiję chyba tą idiotkę , powiedziałam że teraz to już ma ze mną ''przej.....
Zawsze mam szacunek do ludzi starszych - tak mnie nauczono.. Ale nie mam szacunku do ludzi ktorzy mnie nie szanują!
Mąż mi tylko powiedział jak dzwonił że szczerze jej wspołczuje , bo wie na co mnie stać;-)
Także widzicie , nieciekawie mam ale dam sobie radę z tą wariatką , mi sądy nie straszzne , a na głowę nie dam sobie wejść..Rozumiem że jestem młoda , ale przecież mogę oczekiwać szacunku!
Z każdym w klatce żyje w zgodzie , ukłonię się - przecież to nic nie kosztuje , a w zgodzie łątwiej żyć..
uff, ale się wkurzyłam..Ulżyłam sobie tym ze zerwałam jej ten kabel
a co tam.. i teraz nie ma co oglądać..niech siedzi i pisma do sądu pisze;-)
a teraz coś przyjemnego - Sesja zaliczona
tak jak lulu wspomniała;-) mam już z głowy i powolutku przygotowujes sie do roczku.
A w tej chwili dzwonil do mnie mojej najlepszej przyjaciolki maz że jej tatuś zmarł;-(
On był mi tak bliski , jak miałam 6 latek robil nam obiadki
.My jak siosty byłysmy..
Na 9 pogrzeb. Dziewczyny ja nie wiem jak się zachować , serio .. Nie wiem co zrobic jak ją zobacze..
Pozatym ona ma za miesiąc wyznaczony termin porodu..Jej mąz boi się żeby nie urodziła..Nie chce jej poscic na cmentarz..Powiedzia,łam mu żeby tego nie robił - to jej decyzja , jej ukochany ojciec ktory samotnie j ą wychował i flaki sobie wyprówał zeby miala wszystko.. Tak bardzo chciał zostac dziadkiem..
Zmarł w piątek , 2 dni leżał w domu , nikt nie wiedział ze nie zyje..Mieszkał tylko z swoim ukochanym psem , który towarzyszył mu do końca..