Uk,Anglia

[martuchafrost]

a myslalam,ze Ty taka mocna baba,ale glosik masz jak aniolek

Lucy Ty jak coś powiesz to koń by sie uśmiał
Fela chrześnica ma 3 lata, czasem jeszcze dostaje spazm w sklepie ale juz sobie da wytłumaczyć, wczoraj mojej siorze sie w sklepie schowała ( nastała mania chowania) a moja siora po policje chciała juz dzwonic uryczana po tym sklepie, a ona weszła na półke z ciuchami i sie ciuchami ponakrywała wiec czasem moja siora tez nie ma lekko ale taka kochana juz sie zrobiła ( a przy tym jest strasznie nicpota) ale juz wie kiedy powiedziec przepraszam, prosze lub dziękuje
Madziu ciesze sie że Ci sie mieszkanko podoba
PS. szybko sie wyropbiłaś z tą przeprowadzką
a mi Fran nie chce trzymac butelkę mały leniwiec, miał moment w zyciu ( ok 4 miesiaca) ze trzymał butle , a teraz ani mu sie śni

[ Dodano: 2008-02-03, 11:35 ]
yupi!!!!!!!!!!!!! mam w domu karaoke

[ilonakk9]

hey dziewczyny!!!
Cos maly ruch dzisiaj,pewnie wszystkie wypoczywaja na lonie rodziny
Ja wlasnie polozylam Vinee do spania,mam nadzieje,ze zasnie od razu,bo musze zupke ugotowac,Bablu spi po nocce,chyba sobie strzele kawke szybko..hihihi..
Madziorka super,ze juz do nas wrocilas!!!ale sie szybko uwinelas z pudlami,ja to z tydzien mialam rozpakowywania,i jeszcze pozniej lezalo jedno pudlo,ktorego jakos nie umialam skonczyc,najgorzej bylo z pudlami kuchennymi,tysiace lyzek,garnkow itd...uff....nie zapomne tej przeprowadzki,hihihih...pochwal sie nam cos tam upolowalas na wyprzedazach no i czekamy na fotki nowego mieszkanka!!
Ela no jakbym czytala o Vinee,tak samo jak jechalismy do Stafford w tym tygodniu,to ona sobie wymyslila,ze bedzie chodzic w kolko po parkingu i nie chciala za zadne swiaty wejsc do samochodu,ryczala,cala czerwona z nerwow,Bablu ja wzial zeby chwile pochodzila,ale nie wystarczylo jej i znowu ryk,,,jedna babka wyszla z domu z dzieckiem i jakos ja udobruchalismy,bo jej nagadalam,ze baby sie z niej smieje...
Kondzio niezle musial wygladac ze swoimi pomyslami w przymierzalni niezle,mial zabawe,ja nie wiem skad te dzieciaki takie pomysly maja...hihihih...ja tez staram sie na luzaka do tego podejsc,choc wiadomo bywa,ze i nerwy puszczaja...ale wiesz ja tez zauwazylam,ze czesciej tak jest jak jestesmy we dwojke z Bablu,...ze mna chyba sobie tak nie pozwala..hihihi...
Marta toz ta Twoja siostrzenica to anielskie dziecko,tuzin takich mozna miec..hihihi
co do butli,to Vinee dokladnie tak jak Twoj Franio jak byla mala nauczyla sie sama trzymac,a pozniej juz leniwa sie zrobila...
Jasnie Pani:) Luska niezla gimnastyczka!!!!Zdolniacha mala!! a co do glosu Twego,to zgadzam sie,delikatny i zmyslowy
Felicity widze,ze Was tez czeka przeprowadzka,my jakies dwa miesiace temu tez mielismy opcje do Sheffield,ale stanelo na Shrewsbury
Lucy super,ze Ci sie w pracy podoba,zawsze to jakies oderwanie od domu,wsrod ludzi,a i steskniona bedziesz wracac do Oliego!!!!

[martuchafrost]

a nas rozłożyło jesteśmy wszyscy chorzy Jacy juz zapodałam antybiotyk, młodemu lekarstwa i sobie tez
szlag z ta pogodą
Ilonka ale ta moja chrzesnica tez ma swoje "rzucanie na ziemie" oststnio szwagier ją nie chciał wziąźć na ece jak szli po schodach bo miał torby, a ona koniecznie chciała do góry, wiec jak sie rzuciła to tak sie darła pół godziny o matko!!!! mnie pewnie tez to czeka

[Beatka78]

witam was po dlugiej nieobecnosci ale laptop nam nawalil i musielismy kupic nowego i oto jestem.
Z Polandu wrocilismy jakies tydzien temu ale powiem wam ze nawet chcialo nam sie wracac.
Tak to wszystko bez zmian oprocz tego ze jestesmy w trakcie zalatwiania mortgage i mam nadzieje ze do jesieni kupimy jakis dom.

martuchafrost moje chlopaki tez chore

madziorka ty to jestes naprawde obrotna dziewuszka w kazdej sytuacji dasz sobie rade

[DELFINA]

czesc moje sloneczka.
ale sie stesknilam, mam tyle do napisania i tyle zdjec ze szok!!!!
jestem w londynie juz 13 lutego.
buziaki kochane!!!

[madziorka hihi]

delfinka kochana.czekamy z utesknieniem na was i foteczki

beatka fajnie ze jestes. super foteczki w podpisie
zdrowka dla chlopakow i powodzenia w poszukiwaniu mieszkanka

felicity to prawda wszystkie zmierzamy na polonoc hehe
mam nadzieje ze to zmiany na lepsze
ja na razie nie narzekam hihi
powodzenia w nowymie miejscu i przy przeprowadzce
kiedy wybywacie/ macie juz mieszkanie?

martus zdrowka dla was chorowitki

ilonka no wg mnie to i tak dlugo nam, zeszlo
ale dlatego ze doszlo troche rzeczy no i wiadomo leos tez wymaga naszej uwagi hihi
masz racje pudla kuchenne sa najgorsze hehe najwiecej pierdolek hihi

ale ja uwielbiam urzadzanie, wypakowywanie hehe

i nie wytrzymalabym dluzej niz kilka dni
ja musze miec wszystko JUZ!!!
hihi adas ma przewalone pod tym wzgledem
bo musi biegac z wkretarka, mlotkie i na szybko wszystkie polki i ramki montowac hehe
nie mowiac o calej reszcie hehe

gdyby nie leoz to siedzialbym po nocach, ale wiadomo ze jak on spal to w sypialni juz nic nie moglam zrobic hehe

ale wasze dzieciaki swiruja..
oj mnie tez to czeka...

po dzisiejszym popoludniu mam dosc
odwiedzili nas dzis znajomi z 3 letnimi blizniakami
chlopcy swirowali na maxa
nagryzali wszystkie ciastka i wkladali z powrotem do miseczki, to samo bylo z szaszlykami, poza tym biegali , rzucali sie na leosia
smarowali czekolada z ciastek co popadlo
maczali sobie ciasta w naszych kawach i jedli
wkladali lyzeczki do mleka
generalnie urzadzili sobie niezla zabawe z wszystkiego znalezli na stole hehe
po czym wszystko rozgrzebali i zostawili hihi
a rodzice co?
siedzieli noga na noge. i zero reakcji
adam zwracal dzieciom uwage. a tamci ze to tylko dzieci
czasem zareagowali ale tak raczej na odpieprz i na chwile

normalnie mamy dosyc
łeb mi rozwala
dopiero teraz siedzimy spokojnie i odpoczywamy hihi uffff

niepredko zaprosimy ich do nas
bo normalnie dzieciaki dom roznosza..
a ich ojciec nie reaguje.. i stad takie zachowanie

moze ja jestem jakas przewrazliwiona
ale wszyscy bylismy narawde zmeczeni i zszokowani brakiem rekacji ze strony rodzicow...

a nasz leos tak sie do nich cieszyl.. zadowolony na maxa z towarzystwa hehe
tylko musielismy uwazac bo oni gotowi po nim skakac hehe

ufff

bylismy dzis poziwedzac nasza okolice (czyt zadupie) hehe i calkiem milo
tylko tak przestreznnie.. dziwnie jak na anglie hehe

jutro ma wpasc do nas dziewczyna z forum ktora poznala kolezanka-wspolokatorka hehe
takze rozpoczynamy nowe znajomosci hihi

adam jutro zaczyna prace po 1,5 miesiecznej przerwie
czyli wszystko wraca do normalnosci...
szkoda
bo fajnie w wiekszej ekipie/
ale coz zrobic
ktos musi pracowac nie? hihi

[martuchafrost]

Madziu współczuje takich miec dzieciaków co robią co chcą, a rodzice nie reagują, przeciez ja rozumiem, ze dzieci mają swoje prawa, ale bez przesady
a mnie gardło tak nawala, ze ledwie żyje czyli mnie bierze, Jaca jutro do roboty nie idzie matko On ledwie żywy

Delfina juz sie fotek nie moge doczekac

[kasi.k]

Hej! Zglaszam po dłuuugiej przerwie, że żyjemy... Niestety trochę z kłopotami ale damy radę
Poszukiwania domu nadal trwają... znalezliśmy jeden, w zasadzie dom naszych marzen (nowy, 3 sypialnie, pokój dzienny, jadalnia, kuchnia, garaż, duży ogród, cicha okolica) za 165tys F, daliśmy ofertę na 150tys F bo nie chcemy sprzetu w kuchni i wykładziny na dole, firma przyjęła więc wpłaciliśmy 350F za rezerwację i zaczeliśmy załatwiać mortgage, prawnika itd. a tu wczoraj do nas dzwoni babka, że jacyś ludzie daja te 165tys F i sorry ale dom nie nasz stracilismy zaliczke i zaczynamy szukanie od nowa...
Z Viki rożnie bywa, raz lepiej raz gorzej... Ostatnie kilka dni jakaś mega niespokojna jest i mi popłakuje w dzień ni z tego ni z owego, musze ją nosić i przytulać a w nocy często mi się wybudza... Ale jak trafi się jej dobry dzień to smieje się non stop, gada jak najęta (upodobala sobie ostatnio "ala, lala, oli, ola, nie i daj" ) i zaiwania mi po całym domu, wspina na schody, wyrzuca rzeczy z szufladek w ławie no, psoci na całego...
Niestety bardzo popsuła się z jedzeniem Na wszystko jest nie, odkręca głowę, pluje, płacze i za nic w świecie nie zje więcej niż 2-3 łyżki Ale z mojego talerza zjadłaby wszystko, wiec ją oszukuję i jak zrobię sobie jeśc, to jej jedzenie kłade na talerz obok mojego i jej daję... na razie się nabiera ale zobaczymy jak długo... A musi jeśc, bo bylismy w szpitalu i ma 1,5 kg niedowagi Co z jednej strony wyszło nam na dobre, bo wreszcie się naprawde Viki przejęli i w piatek bylismy na badaniu krwi na alergię pokarmowa (wyniki za 3 tygodnie).
A tak to ok, ja tylko świruję ostatnio, za bardzo sie wszystkim przejmuję i popłakuje sobie troszkę na zmianę z wydzieraniem sie na męża

Poczytałam Was trochę ale wybaczcie mi dzisiaj nic nie odpiszę Głowa mi nawala kolejny dzień z rzędu więc spadam do łózka...

Buziaki dla was i dzieciaczków...

[ Dodano: 2008-02-03, 23:35 ]
Pochwalę się wam jeszcze tylko, że dzisiaj Vikula była pierwszy raz na basenie Planowalismy 15 minut pobyc w wodzie z nią skoro jej poczatki i jak się jej spodoba to nastepnym razem zostać ciut dłużej... ale Viki się tak rozszalała, ze nie wiemy jak ale ostalismy z wodzie 45 minut a potem jeszcze zaliczylismy 5 minut w jacuzzi planujemy we wtorek lub w piatek jechac jeszcze raz...

[Jasnie Pani :)]

kasi.k, a dlaczego zaliczki nie oddali? przeciez to nie wasa wina, ze sprzedali komus innemu?
Wspolczuje z tymi stresami Buzialki dla Viki.

Marta a co ty nie uwazasz,. ze mam glos jak aniol??? No jak mozesz?
Luska tez ma katar Dzis juz sie lepsza obudzila, ale wczoraj z gruszka caly czas latalam, z mascia majerankowa i sola morska No i nosilam

Delfinka - czekamy i tesknimy

Madzorka strasznie mnie irytuje takie zachowanie rodzicow... Ignorowac to sobie w domu moga, a nie u obcych.... Jesli chca u kogos w domu uskuteczniac swoje metody wychowawcze to powinni po tym posprzatac, zaplacic za szkody i za szkody psychiczne wlasciceli. A jakby mi tak do Luski skakali i chcieli sie na niej klasc to bym chyba sama w nonono przylala. I patrzyla czy rowno puchnie ( i jak szybko rodzice sie pakuja i ich wyprowadzaja )

Jeszcze 3 dni i Dan spada

[fela]

witam
madziorkaniestety nie moglam wybrac ani wykladzin ani kuchni.wszystko jest juz ustalone,bo to jakas prywatna osoba wziela sobie dom i go rozbudowala na mieszkania.nam to pasuje bo nie musimy placic za duzo rzeczy takie jak ,service charge jak to jet w blokach ,ani ubezpieczenia budynku bo druga klatke facet bedzie wynajmowal tak wiec sporo kosztow nam odejdzie.co dla nas jest na reke bo przy jednym pracujacym to bylo by ciezko a tak bedzie luzik a co do odwiedzin to teraz wasza kolej;)i mam nadzieje ze na parapetowe wpadniecie,nocleg tez wam zapewnie

kasik a z ta zaliczka to jakos dziwnie mi to smierdzi,jezeli przyjeli wasza oferte to juz nie moga tego zmienic tym bardziej ze wplaciliscie zaliczke...ale jak juz to powinni ja zwrocic.przeciez oni moga tak z kazdym robic i sobie na lewo kaske zarabiac dziwne,my zadnej zaliczki nie wplacalismy.

jasnie no mnie twoj glos tez zaskoczyl,bardzo cieply i delikatny to za 3 dni pozegnalna noc bedzie niedlugo i ty do niego dolaczysz .juz se wyobrazam co tam bedzie sie dzialo jak wszystkie baby z tt sie spotkaja z maluchami