Cześć, Dziewczyny.
No z lutówek... to ja jeszcze jestem! Melduję się, od wczoraj trochę mniej, bo mama mnie odwiedziła, przyjezdza z daleka na kilka dni i muszę się nią nacieszyć
BYłyśmy dziś u gina. Wydawało mi się, że mi wróciła infekcja, a tu czysciutko mam - jak to lekarz nazwał
całe szczęście. Rozwarcie nadal na opuszek, czyli od miesiaća nic się nie ruszyło. A te kłucia szyjki, to chyba dlaetgo, że synek bardzo nisko leży już. Badania krwi i moczu też ok
Tylko ten świąd skóry... żona wiesz cos na ten temat? Ja słyszałam, że to może być ta cholestaza, czy jak to się nazywa. Mam zrobić badanie na obecność bilirubiny we krwi..
Jak się czujesz? Skurcze łapią czy w ogóle?
[ Dodano: 2008-02-06, 16:26 ]NO i faktycznie, gdzie reszta lutówek? Przecież to dopiero początek miesiąca