LUTY 2008

[coffe]

karina, ja kilka dni przed porodem mialam bole miesiaczkowe, glownie w nocy bolalo mnie podbrzusze jak na okres, bolalo i przechodzilo, byly to nieregularne bole.
W dzien porodu czulam sie w miare ok, tez mnie lapal bol podbrzusza ale przechodzil np. na godzine, potem znow lapal i tak w kolko, malo co juz zwracalam na to uwage. Tez czulam ciagniecie w pochwie, w dole brzucha, ale nie sadzilam, ze w ten dzien urodze. Jak przyszedl moj Piotrek do mnie do szpitala w odwiedziny, to jeszcze poszlismy na spacerek po korytarzu, bo bardzo chcialam rodzic w niedziele, po prostu nie bylo zadnej rodzacej, sala do porodu rodzinnego wolna i cisza, spokoj, wymodlilam sobie porod w niedziele, bo juz godzine po spacerku zlapal mnie ciagly bol podbrzusza, ktory z godziny na godzine narastal, az przeszedl w typowe porodowe skurcze. Lekarze smiali sie, ze to juz moje 4 podejscie do porodu, a ja juz czulam, ze jest inaczej i ze cos sie urodzi z tego bolu. No i po trudach porodu urodzila sie nasza Hanusia

[Anuszka]

My właśnie wrociliśmy z męzem z większych zakupów spożywczych, bo już niewiele w lodówce było. Teraz on robi obiadek a ja piję kefirek bardzo lubię!

PO zakupach poszlam jeszcze na spacer z psiunią moją, ale nie moglam jej nawet patyków porzucać, bo nie umiem się schylić do ziemi, bo tak mi skórę ciągnie na brzuchu, że boli jak cholera. Sama się biulka pobawila i po 20 minutach już mi podmrozilo buzię, więc wrociliśmy.

NO i teraz czekam na obiadek męza

Spacerek i zakupy niewiele mi dały, tzn dobrze jest się poruszac, ale zadnych skurczów z tego nie ma. Po prostu pozostaje cierpliwie czekac, widocznie musi się to samo stać i jest to niezalezne od nas...

[ Dodano: 2008-02-16, 14:07 ]
aha, i jeszcze wypralam dziś firanki i od razu poweislam, więc mi teraz łądnie pachnie

[ Dodano: 2008-02-16, 14:20 ]
karina22, Ty już w terminie !!!

[żona]

hej dziewczyny Jak tam Wasze samopoczucia? lada dzień na Was przyjdzie kolej

Mi tam do marcówek daleko, ale byłam pewna,ze bede miała syna wodnika.. a tu sie okazuje, że się chyba zdąrzy zmienić znak zodiaku i będzie spod ryby

[Anuszka]

Ja chciałam mieć wodnika. Najbardziej to nie chcę urodzić 29 lutego.

A 24 by mogło być, czyli w terminie, bo to urodziny mojego męza

Zona, odpoczywaj ile mozesz, bo niedlugo czeka Cię nie lada wysiłek, a potem slodkie wstawanie do maluszka

[żona]

Anuszka, no własnie zasnełam ok 13 na 2h nie wiem co się stało,ze mnie tak zmogło to juz drugi raz w tym tygodniu ja sie chyba nie wysypiam ze stresu noc przed wizytą w szpitalu. To jutro pewnie też nie pośpie

[ Dodano: 2008-02-16, 15:59 ]
straaaaaasznie mi sie nudzi. Zrobiłabym cos dobrego na obiad, ale nie pójde sama na zakupy, a wdomu nic nie mam
wszystko mam juz posprzatane milion razy, wiec po prostu sie snuje z kąta w kąt. Cholera mnie bierze

[Anuszka]

żona, a mąż na budowie?

[ Dodano: 2008-02-16, 16:03 ]
MOże uda Ci się wykombinować coś z niczego? albo popros kogoś, to CI zrobi zakupy...

[żona]

Anuszka, no a gdzie on mógłby być? Jasne,ze na budowie a ja tu siedze sama... tzn siostra jest, ale lepiej jak sobie wmawiam,ze jej wcale nie ma

[ Dodano: 2008-02-16, 16:05 ]

MOże uda Ci się wykombinować coś z niczego? albo popros kogoś, to CI zrobi zakupy...

mogłabym zleźć do piwnicy po ziemniaki i zrobić placki, ale kurcze nie chce placków juz wole poczekać aż K. wróci, zrobi zakupy i cos upichce
a prosić to ja nie bardzo umiem.....zresztą nie bardzo mam kogo

[Anuszka]

żona, ja nie rozumiem, jak siostra moze byc taka nieczula... ona Ci nie moze zrobic zakupów? Smutne, jesli nie...

[ Dodano: 2008-02-16, 16:06 ]

a prosić to ja nie bardzo umiem.....

ja też tak trochę mam i zazwyczaj robię wszystko sama, jelsi meza nie ma. Mecze się, ale idę. Taka wredota ze mnie

[żona]

Anuszka, co ty ona w życiu zakupów mi nie zrobi chyba,ze bym na kolana padła

zreszta póki sama chodziłam za akupy, a jeszcze do niedawna tak było to mi mówiła,zebym jej kupiła to i tamto ja okrajałam swoją liste zakupów,zeby doniesc do domu, a ona mi tu wklejała swoje potrzeby

oj w ogóle my z dwóch różnych światów jesteśmy i sie nigdy nie dogadamy.

[ Dodano: 2008-02-16, 16:12 ]

ja też tak trochę mam i zazwyczaj robię wszystko sama, jelsi meza nie ma. Mecze się, ale idę. Taka wredota ze mnie

tez bym poszła, ale jest strasznie śisko i sie boje,ze sie przewróce i juz tak zostane w tym śniegu zresztą za duzo to ja nie przyniose do domu to i tak musiałabym wieczorem z K. isc

[Anuszka]

żona, to Ty też mądra jesteś, że jej nosiłaś. Ja bym jej zrobiła...takiego wała...