Basienko jestes naprawde kochana, tak kochasz swoja coreczke ze z pewnoscia jej wystarcza Twoja milosc, chociaz nie mozna tak mowic, bo niby ojciec co innego, ale..
Bardzo fajnie ze masz takich Rodziców,
ja niestety nie mam wsparcia od swoich,
moj "tatus" zwial kiedy mama byla w ciazy, odezwal sie pare lat temu, lepiej by wcale sie nie odzywal, bo jak uslyszalam kim on jest, mieszka w panstwie gdzie trwa wojna, i zajmuje nie zle stanowisko, i cale zycie dobrze mu sie powodzilo, a my musielismy czasami glodowac z mama. Ech niedawno nawet sie odezwal czy mi nie pomoc jakos
teraz to ja niczego nie potrzebuje, ale gdzie on byl jak ja bylam malutka? ech naprawde wiele jest facetów skur....
A mama...jest jak jest, ciezko, ale mimo wszystko kocham ja bardzo.
Co prawda miala do mnie zal ze podalam na rozwod, bala sie ze bedzie mi ciezko jak jej,
tez nie wiem jak mi sie dalej bedzie sie ukladac...
Ale pozwolilam sobie sie rozkleic
sorry