już odpowiadam:
dopadło nas mega przeziębienie.Najpierw Joachimka a potem mnie.Szpital w domku mamy,bo i dziadków już zaczyna też brać.Napodwórku zaczyna sie ciepło robić a my musimy z zamknieciu siedzieć.Mam sprawdzony przepis na syropek zwiększający odporność.Jak ktoś chętny to piszcie na maila
aaneta25@interia.pl
Przeczytałam tylko,że Edulitka wróciła do pracy i jest przerażona.No nie dziwię się,tyle czasu w domku.Teraz kwestia przyzwyczajenia zostaje.
Dołaczam się do Iwci i Eli.Ja narazie też siedzę w domku.Oczywiście intensywnie poszukuję pracy,ale to jeszcze potrwa napewno troszkę czasu.
Mój Joachim też taki "pomocnik" jak wasze Skarby.Nosi swoje ciuszki do pralki

,wrzuca co się da do wanny.Wyjmuje i wyrzuca co się da, do kosza na śmieci.Ostatnio tak przepadł zegarek dziadka

Pozatym uwielbia ubierać szalik i czapkę i stać przy lusterku i się "modzić" Podpaski też już rozpracował
pozdrawiamy serdecznie.