A mi się rajtuzki podobają...i włoski i wygląda jak Mateuszka
Sikorka zasłużona 5 to i zasłużona radość!!!
Glizdunia no widzisz, w gościach nawet kawa lepiej smakuje!!!
Kate a o mężu to już nic...chyba czas go pożegnać...
KUlka powodzenia w pakowaniu, ja bym to robiła wieki, tyle mam gratów...
U nas wizyta super extra wystrzałowo!!! Hanka co prawda niewyspana, bo w domu spała tylko godzinę, w aucie nic. Potem szybkie zakupy w markecie i do znajomków. Tosia urocza, taka mała (na prawdę malusia) powabna dama...Hania robiła z niej podpórkę do wstawania, gryzła w nosek i w ogóle się nawzajem szarpały małe jędze. Ale milusio było...I nagadałam się, winko wypiłyśmy, więc i humorek jest. Zaplanowałyśmy długi weekend i jeszcze wpadłyśmy na pomysł, że w jakiś weekend mężowie zostaną z dziewczynkami, a my pojedziemy na zakupy!!!

No i bardzo się cieszę, że mamy ich, swietnie się dogaduję z Olą, mimo że starsza 4lata. Na prawdę było uroczo. Hanka tylko padnieta, bo spać za bardzo nie mogła tam...wreszcie w wózku ją J ululał, ale pół godziny i koniec. Z tym że nie marudziła wcale, uśmiechnięta i zadowolona. I wiecie co...siedzę,w sumie siedzimy przy stole, J z małą się bawił na podłodze. Dał jej paczkę chustek do zabawy...i ona tak z nimi się kręciła, wstała i nagle...

myślałam, że mam już zwidy od wina...a mała sobie idzie!!!

normalnie się zapomniała i poszła...hehehe, chyba z 3-4 kroki!!! ale ubaw...
Ok, a teraz spadam, jutro znów do pracy...
Mama mi posprzątała w domu jak nas nie było...

muszę ją wyprostować chyba...dziwnie się czuję jak mi ktoś sprząta...
dobranoc...