Oj
Mariolka, Wy to się macie z tymi choróbskami
biedna Amelcia, jak uszko boli
Marcia super, że mężulo jutro wraca
Krzyś się szykuje, żeby tate ochrzanić, że Go tyle czasu nie było
Pinko Ja chciałam na Kamieńskiego, bo mam najbliżej domu, ale nie mieli miejsc na poporodowej, od razu mi powiedzieli, że na Chałbińskiego (drugi z najbliższych) też nie ma miejsc, miałam do wyboru Dyrekcyjną i Brochów, który jest najdalej, a mieliśmy auto w warsztacie i byliśmy z moim bratem i jak sobie wyobraziłam, że Kuba miałby do mnie jeździć na drugi koniec miasta autobusem
kazałam się więc zawieźć na dyrekcyjną i żałuję bardzo, bo auto 2 dni później już było gotowe, a ja przesiedziałam 9 dni chyba w najgorszym i najwstretniejszym szpitalu jaki kiedykolwiek widziałam i na dodatek nie pozwolili nam razem rodzić-jak tylko pomyśle o porodzie w tym szpitalu to mnie trauma od razu łapie
idę poprasować pieluchy...
A teściowa nam ostatnio przyniosła kilka fajowych ciuszków na lato, 2 body: kocham moją mamę i kocham mojego tatę, taki komplet kibica, koszuleczka i spodenki z godłem Polski i strój pirata w paski-taki rampersik i do tego chusta wiązana na głowę z piratem-ciuszki dla dzieciaczków są okropniście przesłodkie