hej
wreszcie poprawiłam suwaczek
słodki prawda ?
jesli chodzi o słodycze to mnie snowu wzięło na nie, a juz mialam ponad miesiąc niechęci do nich i było ok, teraz tylko chodzę i węszę za nimi,bez znaczenia czy to połowa czekolady naraz czy kilka batonów, budyń czy kiesiel, a jak nic w domu nie znajduje to co ?...wyrzywam sie na niewinnym m.
Jagna30 ja mam podobny dylemat w wózkiem, bo niby mamy obiecany używany, ale okazuje sie ze on jest b.ciężki i nie mozna wyjąć nosidełka z niego, my mieszkamy na stromej górce- i podejscie pod sam dom ma kręte strome schody wiec musi byc wyciągane nosidło z gondolą odpinaną bo wózka tam nie wniosę, szukam wiec takich uniwersalnych głeboko-spacerowych ( no i musi miec hamulec ręczny) do tego ma byc lekki do 12kg..eh, nawet jestem skłonna zapłacic wiecej, ale max.1500zł aby służył dobrze i dłuzej na naszych terenach wyboistych tylko czy taki znajde, póki co wertuje neta. a jakie sa wasze preferencje i wymagania ?
pozdro