Śliczna Jagódka!!! chociaż się śmieje z zabawy...moja razcej nie...tylko ucieka i goni mnie na kolanach...
Ja już nie mogę...nienawidzę Hani przy jedzieniu, mogłabym ją normalnie trzasnąć, stłuc na kwaśne jabłko i zwyzywać...Nie ma siły...normalnie nie jestem sobą...
Zrobiłam jej kleik, bo kurczę przecież coś musi jeść nie? i nonono, pluje...wszystko oplute, ona, my, podłoga i pół kuchni...
nienawidzę jej!!! niech ktoś ją zabierze w cholerę...
Ja nie wiem co z tymi kupami...o co chodzi? to chyba nie jest normalne co?
Kamizela smecty nie daję...nawet nie próbowałam...Dziś na razie jedna kupa była więc nie daję nic...Ale martwi mnie to tak, że nie umiem myśleć o niczym innym, strasznie jestem nerwowa...I ta mała menda wszystko gryzie...palce, guziki, krzesło...stół...
ktoś chce może ją na rpzechowanie...tak do 18lat co?
[ Dodano: 2008-02-23, 16:34 ]Zrobiła kupę...niby mało...ale poszło na całe plecy...
do przebrania cała...od razu dzwoniłam do lekarki, bo tego już za wiele...dzieciak 2dzien pije tylko mleko i sra dalej niż widzi...
Mam natychmiast podać smectę...(już wypiła...) i lakcid...jak po 2dniach nie przejdzie to lakcid odstawić i dawać smectę i enterol...czekam na wyniki kupy...a potem do lekarza. Masakra...