Awatar użytkownika
ananke
Wodzu
Wodzu
Posty: 16042
Rejestracja: 09 lut 2008, 12:06

11 mar 2008, 21:17

massumi, :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: w kosmos :-D ale się uśmiałam :-D

Awatar użytkownika
karolina24
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3199
Rejestracja: 11 mar 2007, 21:22

17 mar 2008, 13:17

Koło prostytutki zatrzymuje się samochód. Kierowca pyta:
- Ile za loda?
- 600 rubli.
- Ale ja mam tylko 100. Ale czekaj, może dorzucę swoją komórkę?
Dziewczynka się zgodziła... Po wszystkim gość daje 100 rubli. Dziewczynka
przypomina:
- A komórka?
- A tak. Notuj: 0- 60......

Awatar użytkownika
massumi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7209
Rejestracja: 09 mar 2007, 14:16

18 mar 2008, 16:41

karolina24, :ico_haha_01:

Chłopak do dziewczyny:
- Mam u Ciebie jakieś szanse??
- Tak.
- Hurra!! A jakie??
- Zerowe!!

Młode małżenstwo u ginekologa dowiaduje się, że będą mieli dziecko. Młody żonkos pyta:
- Panie doktorze a jak z "tymi" sprawami w czasie ciąży można czy nie?
Lekarz:
- W pierwszym trymestrze można bez obaw, normalnie po bożemu, w drugim trymestrze proponuje na pieska - od tyłu bo bezpiecznie dla przyszłej mamusi, a w trzecim trymestrze to tylko i wyłącznie na wilka.
- A można wiedzieć panie doktorze jak to jest na wilka?
- Leżysz pan koło nory i wyjesz!

Międzynarodowa wycieczka przyjeżdża pod największy wodospad na świecie:
- ....ooo God, it's wonderfuuuuul.....
- ....ooo main Gott, das ist wuuuuunderbar....
- ....gospodin, eto priekrasnoooojeee...
- ....o ku***, ja pie*******

Awatar użytkownika
karolina24
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3199
Rejestracja: 11 mar 2007, 21:22

20 mar 2008, 10:49

massumi, dobre :)
Przychodzi królik do apteki.
- 200 prezerwatyw poprosze !!
Pani magister wydaje towar i mówi :
- E... ale przepraszam, ale mamy tylko 180 sztuk ...
Królik sie zmarszczyl. Spojrzal na pania magister z wyrzutem i mówi :
- No dobra ... biorę ... ale uprzedzam, ze z lekka mi Pani spierdolila wieczór !

[ Dodano: 2008-03-20, 20:40 ]
Liściki pewnego małżeństwa:
Drogi Mężu,
Piszę do Ciebie ten list, aby powiedzieć, że opuszczam Cię na dobre.
Byłam dla Ciebie dobrą kobietą przez ostatnie siedem lat i nie otrzymałam
za to nic dobrego. Ostatnie dwa tygodnie były dla mnie piekłem. Twój szef
zadzwonił do mnie i powiedział, że rzuciłeś dziś robotę. Ostatniego
tygodnia wróciłeś do domu i nawet nie zauważyłeś, że mam nową fryzurę,
pięknie zrobione paznokcie, przygotowałam Twoje ulubione mięso i mam na
sobie nową,piękną i kuszącą bieliznę. Przyszedłeś sobie, zjadłeś w dwie
minuty, i poszedłeś spać zaraz po obejrzeniu meczu. Nigdy nie mówiłeś mi
też,
że mnie kochasz czy czegoś podobnego. Zatem albo mnie zdradzałeś, albo
nigdy nie kochałeś. Ale to już nieważne, ponieważ odchodzę..
P.S.
Jeżeli masz ochotę mnie szukać, to nie rób tego. Twój BRAT i ja
przeprowadziliśmy się razem do Szczecina! Mamy nowe wspaniałe życie!
Twoja Była Małżonka.
Droga Była Małżonko,
W życiu nie spotkało mnie nic wspanialszego niż Twój list. To prawda, że
byliśmy małżeństwem przez siedem lat, jednak do dobrej kobiety było Ci
naprawdę daleko. Oglądałem mecze za każdym razem, kiedy epatowałaś mnie
swoją żałosną nagością, chodząc po domu w bieliźnie, aby na to niepatrzeć.
Szkoda że to nie działało. Zauważyłem kiedy obcięłaś włosy w ubiegłym
tygodniu i pierwszą rzeczą, którą pomyślałem było"wyglądasz jakfacet!".
Moja matka nauczyła mnie, żeby lepiej nie mówić nic, kiedy nie jestem stanie powiedzieć czegoś miłego. Kiedy przygotowywałaś moje ulubionemięso,musiałaś pomylić mnie z MOIM BRATEM, ponieważ zaprzestałem jedzenia
wieprzowiny już siedem lat temu. Poszedłem sobie spać, kiedy zobaczyłem
Twoją nową bieliznę, ponieważ była na niej jeszcze metka z ceną.
Modliłem się, żeby to był przypadek, że tego samego dnia, którego rano
pożyczyłem mojemu bratu dwieście złotych, Twoja bielizna miała na metce
199,99zł. Po tym wszystkim nadal Cię kochałem i czułem, że jeszcze możemy tonaprawić.
Zatem kiedy zorientowałem się, że właśnie wygrałem w totka dziesięć
milionów, rzuciłem robotę i zakupiłem dwa bilety na Jamajkę. Kiedy
jednak przyszedłem do domu, Ciebie już nie było. Jak sądzę, wszystko to
stało się nie bez powodu. Mam nadzieję, że właśnie ułożyłaś sobie życie,
tak jak zawsze chciałaś. Mój prawnik powiedział, że list, który do mnie
napisałaś jest wystarczającym powodem, aby orzec rozwód z Twojej winy i nie
dzielić majątku. Zatem trzymaj się.
P.S.Nie wiem czy Ci mówiłem, że mój brat Karol urodził się jakoKarolina. Mam nadzieję, że to nie problem.Podpisano
Bogaty Jak nonono i Wolny !!!

[ Dodano: 2008-03-25, 09:46 ]
Rudy kocur z trudem przebijający się przez zaspy, z wysiłkiem odrywając swoją zmrożoną męskość od lodu krzyczy:
- No i nonono gdzie? Pytam was - gdzie jest ta pierdolona wiosna? Co za pojebany kraj?! Gdzie dziewczyny, przebiśniegi, świergolenie skowronków?! Choćby ćwierkanie wróbli, choćby krakanie wron - gdzie to nonono jest?! A odwilż kiedy wreszcie przyjdzie? Śnieg z nieba sypie jakby ich tam w górze pojebało... Niby ponoć wiosna już jest - łgarstwo i oszustwo na każdym kroku, nonono...
A ludzie słysząc kocie krzyki uśmiechają się do siebie i mówią łagodnie:
- Słyszysz jak się drze? Wiosna idzie... Kotów nie oszukasz....

[ Dodano: 2008-03-25, 15:51 ]
Kolega opowiada koledze:
- Byłem u lekarza i poprosiłem o syrop od kaszlu, a on dał mi nie
wiem czemu środek na rozwolnienie.
- Zażyłeś ten środek?
- Zażyłem.
- I co, kaszlesz?
- Nie mam odwagi...


Czasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia...
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szęśliwy, nikt niewidzi twojego uśmiechu....
Czasem, kiedy się śmiejesz, nikt nie widzi twojej radości...
Ale weź tylko pierdnij...


Przychodzi 30 rocznica ślubu. Żona pyta się męża:
- Jak uczcimy naszą 30 rocznicę ślubu?
Mąż odpowiada:
- Minutą ciszy.


Co to jest miłość?
- Światło życia.
- A małżeństwo?
- Rachunek za światło...


Żona programisty:
- Ciągle jesteś zajęty i siedzisz przy komputerze. Żebym choć miała dziecko...
- Kładź się, będziemy instalować...

[ Dodano: 2008-04-04, 11:38 ]
>Przychodzi ksiądz po kolędzie do rodziny Jasia i oczywiście zadaje
> Jasiowi standardowy zestaw pytań:
> - A ile masz lat?
> - Siedem...
> - A do kościółka chodzisz?
> - Chodzę...
> - Co niedziela?
> - Co niedziela...
> - Z całą rodziną?
> - Z całą...
> - A do którego?
> - Do Carrefoura....
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Nowy Jork, Central Park. Małą dziewczynkę atakuje pitbull.
> Podbiega młody mężczyzna i unieszkodliwia psa. Obserwujący całe
> zajście policjant podchodzi i mówi:
> - Jest pan bohaterem. W jutrzejszych gazetach napiszą:
> Nowojorczyk uratował życie dziecku!
> - Ale ja nie jestem z Nowego Jorku...
> - Nie szkodzi, będzie: Bohaterski Amerykanin uratował dziecko!
> - Ale ja nie jestem z Ameryki...
> - To skąd pan jest?!
> - Z Palestyny.
> Nazajutrz w gazetach napisano: Islamski terrorysta zamordował
> amerykanskiego psa.
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Kobieta pyta inną kobietę w tramwaju:
> - Proszę pani, ile przystanków jest do dworca?
> - Dwa.
> Kobieta przejeżdża dwa przystanki i upewnia się zwracając się do
> tej samej pani:
> - Teraz wysiadam, prawda?
> - Nie. Teraz cztery.
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na
> kierownicy.
> Nagle wyprzedził go Mercedes, dziadek się wystraszył, Mercedes
> zatrzymał się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady,
> przyjebał w tył Mercedesa.
> Wysiada dwóch byków:
> - I co, dziadek, przyjebałeś?
> - Tak (cienkim, wystraszonym głosem)
> - Masz kasę?
> - Nie
> - A ubezpieczenie?
> - Nie
> - A syna?
> - Mam
> - To masz tu komóreczkę, dzwoń po syna, to odrobi u mnie, bo ty
> się do roboty nie nadajesz. Dziadek zadzwonił, podjeżdżają 3
> Mercedesy S-klasa, wysiada kilku byków i jeden z nich mówi:
> - I co tatuś???? Mercedesik przypierdolił, jak cofał???
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Idzie Zły Chłopiec po lesie. Spotyka Dobrą Wróżkę. Postanowiła
> zmienić
> trochę charakter Złego Chłopca. Cóż, niech ma...
> - Spełnię twoje dwa życzenia, Chłopcze.
> - OK. Widzisz to drzewo?
> - No.
> - To wbij w niego gwoździa. Ale tak, żeby nikt na świecie nie
> mógł go
> wyjąć.
> - Mówisz-masz. A drugie życzenie?
> - Teraz wyjmij tego gwoździa.
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Jasio przybiega do mamy i mówi:
> - Mamo, mamo, widziałem jak tatuś robił cos z pokojówką.
> - Tak, a co takiego?
> - Najpierw ja całował, a potem dotykał... Potem poszli do
> gabinetu, rozebrał ja i wsadził...
> - Dobrze, synku, w niedziele, podczas kolacji opowiesz to, żeby
> wszyscy wiedzieli.
> Nadeszła niedziela, rodzina przy stole i mama daje znak Jasiowi
> żeby zaczął mówić.
> Jasio:
> - No wiec tatuś całował i dotykał pokojówkę, później zabrał ja
> do gabinetu, rozebrał i wsadził... Wsadził... Mamo jak się
> nazywa to, co ssiesz szoferowi?
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Król Lew postanowił wybudować na polanie dla swoich poddanych
> schronienie, ale to wymagało szeregu zezwoleń, wniosków i podań.
> Trzeba się było udać do Urzędu by tę sprawę załatwić, zwołał,
> więc miejscową społeczność by wybrała przedstawiciela,
> zadecydowano, więc by był to niedźwiedź, bo duży, silny i
> wzbudza respekt.
> Po ośmiu godzinach wraca z urzędu, lew pyta się go, co tam
> załatwił, a on mówi, że nic. Jak to nic! Ty taki wielki i nic?!
> Wydelegowano, więc lisa, chytry i przebiegły i sprytu ma dużo,
> wraca po ośmiu godzinach i też nic. Lew mówi, to może wiewiórkę,
> taka delikatna, ładna, szybka i zgrabna..., podobnie jak
> poprzednicy też nic nie załatwiła. No to koniec naszych marzeń
> orzekł Król Lew, a może ktoś na ochotnika? Zgłosił się osioł,
> wszyscy pękali ze śmiechu, przecież Ty nic nie potrafisz
> załatwić, ale osioł się uparł i poszedł. Wraca pod dwóch
> godzinach uradowany, z zezwoleniem w ręku, ogólne zdziwienie,
> królowi szczęka opadła. Pytają się więc jak to załatwił, a osioł
> na to:
> - Gdzie otworzyłem drzwi to ktoś z rodziny...
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Spotykają sie Amerykanin i Rosjanin i wdają się w rozmowę:
> - Ja mam 3 samochody w domu, pierwszy do pracy, drugi na zakupy
> i podróże, a trzecim jeżdzę do sąsiadów - mówi Amerykanin.
> Na co Rosjanin rzecze:
> - Ja mam 2 samochody w domu, pierwszy do pracy, a drugi na
> zakupy i podróże.
> - A czym do sąsiadów jeździcie? - pyta Amerykanin.
> - A do sąsiadów to my jeździmy czołgami.
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Wchodzi babcia do autobusu i pyta kierowcę:
> - Synku chcesz orzeszka?
> - Poproszę.
> Na drugi dzień to samo, kierowca dostał orzeszka, ale mówi do
> babci:
> - To niech pani też zje.
> - Chłopcze, ja już nie mam zębów.
> Trzeci dzień znowu:
> - Synku chcesz orzeszka?
> Kierowca zaciekawiony pyta:
> - Babciu, a skąd masz takie dobre orzeszki?
> - Z Toffifee...
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny.
> Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze
> sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.
> Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.
> Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża.
> Jeden mówi do drugiego:
> - Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...
>
> ---------------------------------------------------------------
>
> Po całonocnej libacji budzi się rosyjski generał, otwiera oczy i
> widzi jak adiutant czyści jego mundur z wymiocin. Żeby się jakoś
> wytłumaczyć generał tako rzecze do niego:
> - Bo młodzież dzisiejsza w ogóle nie umie pić. Wczoraj jakiś
> porucznik całego mnie zarzygał!
> Na to adiutant:
> - Rzeczywiście panie generale! Całkiem go popierdoliło! Nawet w
> spodnie panu nasrał!
>

Awatar użytkownika
edulita
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3326
Rejestracja: 07 gru 2007, 02:10

26 kwie 2008, 12:48

LIST MAŁŻONKÓW JEST ZAJE...FAJNY :-D :-D :-D

Awatar użytkownika
edima
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 43
Rejestracja: 01 maja 2008, 08:46

04 maja 2008, 10:16

karolina24 ale mi się humor poprawił dzięki Tobie, super dowcipy, a list małżonków najlepszy
chcemy jeszcze... :ico_haha_01:

kasiagoldyn
Rozkręcająca się gaduła
Rozkręcająca się gaduła
Posty: 14
Rejestracja: 25 paź 2007, 21:41

04 maja 2008, 17:36

teraz ja cos dorzuce:
szczyt precyzji:
nasrać w stringi.

szczyt cierpliwości:
puscić pawia przez słomke.

szczyt grzecznosci:
wyskoczyć z okna,zamykajac je za sobą.

Awatar użytkownika
benten
Zrobiłem Magistra z forum!
Zrobiłem Magistra z forum!
Posty: 1434
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:11

12 maja 2008, 10:12

Stworzenie !!!

Pewnego dnia w rajskim ogrodzie, Ewa zwraca się do Boga.
- Mam problem.
- O co chodzi Ewo?
- Ja wiem, że dzięki Tobie istnieję i mam ten przepiękny ogród, wszystkie zwierzęta, tego zabawnego węża, ale ja po prostu nie jestem szczęśliwa.
- Dlaczego Ewo?
- Jestem samotna i po prostu rzygać mi się chce jabłkami.
- Aha Ewo, w takim wypadku stworze ci mężczyznę.
- Co to jest "mężczyzna"?
- Mężczyzna będzie wadliwym stworzeniem, mającym wiele złych cech. Będzie kłamać, oszukiwać i będzie próżny, tak czy inaczej będziesz miała z nim ciężkie życie. Będzie większy, szybszy i będzie lubił polować i zabijać. Będzie wyglądał głupio, kiedy się pobudzi, ale odtąd nie będziesz narzekać. Stworzę go w taki sposób, aby dostarczał ci fizycznej satysfakcji. Będzie nierozsądny i będzie zabawiał się walką lub kopaniem piłki. Nie będzie zbyt sprytny, więc również będzie potrzebował twojej rady, aby postępować rozsądnie.
- Brzmi wspaniale - powiedziała Ewa z ironicznym uśmiechem - ale w czym tkwi pułapka?
- Hm... Możesz go mieć pod pewnym warunkiem.
- Jakim?
- Będzie on dumny, arogancki, egocentryczny, więc musisz wmówić mu, że został stworzony pierwszy. Pamiętaj, to nasz malutki sekret... Wiesz, tak między nami kobietami...

/////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////////

Idealny dzień


08:15 - jesteś budzona pocałunkami i pieszczotami
08:30 - ważysz 2 kilo mniej, niż dzień wcześniej
08:45 - śniadanie w łóżku - sok ze świeżych owoców i croissanty
09:10 - rozpakowujesz prezenty, np. drogie klejnoty wybrane przez uważnego partnera
09:15 - gorąca kąpiel z olejkami pachnacymi
10:00 - lekki workout w fintess-clubie z twoim przystojnym, dowcipnym trenerem osobistym
10:30 - manicure, pielęgnacja twarzy, mycie włosów, odżywka do włosow
12:00 - widzisz ex-żonę/sympatię twojego partnera i stwierdzasz, że przytyła 7 kg
13:00 - zakupy z przyjaciółmi, karta kredytowa bez limitu
15:00 - dżemka popołudniowa
16:00 - 3 tuziny róż zostają dostarczone z karteczką od tajemniczego wielbiciela
16:15 - lekki workout w fintess-clubie, potem masaż, miły, przystojny masażysta stwierdza, że rzadko masował takie perfekcyjne cialo
17:30 - przymierzasz outfit z designer-clothes i przed dużym lustrem robisz mały pokaz mody dla siebie samej
19:30 - kolacja przy świeczkach dla dwóch osób, następnie tańce i dużo komplementow
22:00 - gorąca kąpiel (sama)
22:50 - zostajesz zaniesiona do łóżka, świeża, wykrochmalona pościel
23:00 - czułe pieszcoty
23:15 - zasypiasz w silnych ramionach

mal
Wodzu
Wodzu
Posty: 17507
Rejestracja: 06 mar 2007, 13:33

05 cze 2008, 08:32

Rozmawia dwóch starszych panów.
- Słuchaj, Stasiu. Mówiłeś mi, że masz świetnego kardiologa - mówi jeden. -
Jak on się nazywa?
- A, rzeczywiście, jest świetny. Czekaj, czekaj. Jak on się właściwie
nazywa... Był taki ślepy pisarz w starożytnej Grecji...
- No tak, Homer.
- Właśnie, Homer. I słuchaj, ten Homer napisał kiedyś taką historię o gościu,
który strasznie długo wracał do domu...
- No pewnie, "Odyseja".
- No tak. Ale ten Homer napisał też inną książkę, o wielkiej wojnie.
- Tak, "Iliada".
- Właśnie. I taki był wódz Greków...
- No był – Agamemnon.
- No i on miał brata...
- Tak, Menelaosa!
- Ooo! tak i wiesz, chodzi mi o żonę tego Menelaosa.
- No, im wszystkim o nią chodziło, o to była cała wojna.
- Ale jak ona się nazywała?
- Helena!
- No właśnie!!! Helenko, jak się nazywa nasz kardiolog?

[ Dodano: 2008-06-05, 08:35 ]
karolina24, to mi sie najbardziej podobalo :ico_noniewiem:

Czasem, kiedy jesteś smutny, nikt nie widzi twojego strapienia...
Czasem, kiedy płaczesz, nikt nie widzi twoich łez...
Czasem, kiedy jesteś szęśliwy, nikt niewidzi twojego uśmiechu....
Czasem, kiedy się śmiejesz, nikt nie widzi twojej radości...
Ale weź tylko pierdnij...

Awatar użytkownika
karolina24
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3199
Rejestracja: 11 mar 2007, 21:22

09 cze 2008, 14:07

Mal ciesze sie ze Tobie i wsyztskim sie podoba jak bede cos miala to napewno tu napisze :) Twoj rownie fajny kawal o Helence ;)

[ Dodano: 2008-06-10, 17:03 ]
Czym się różni mucha od męża?
Mucha jest upierdliwa tylko latem

W księgarni klient pyta sprzedawczynię:
Czy jest książka "Mężczyzna, władca kobiet"?
Fantastyka na drugim stoisku.

Ona: - Kochanie, koledzy z biura powiedzieli, że mam bardzo
Zgrabne nogi.
On: - Naprawdę? A nie wspomnieli nic o wielkiej nonono?
Ona: - Nie, o Tobie nie rozmawialiśmy...

Mężczyzna 1/3 życia spędza na spaniu.
Pozostała część poświęca na namawianie kobiet do przespania
się z nim.

Dlaczego mężczyźni jeżdżą tak chętnie BMW?
Bo to jedyne auto, którego nazwę moga przeliterować.


Kiedy mężczyzna otwiera drzwi samochodu swojej żonie?
Gdy ma nową żonę. Albo nowy samochód.

Dlaczego kobiety chętniej wybierają mężczyznę z kolczykiem?
Bo potrafi on znieść ból i już raz kupił biżuterię.

Co mówi kobieta po wyjściu z łazienki?
- Ładnie wyglądam?
Co mówi mężczyzna p o wyjściu z łazienki?
- Na razie tam nie wchodź.

Maż: A może dla odmiany szybki numerek?
Żona: Odmiany od czego ...?

Co dla mężczyzny znaczy gra wstępna?
- Pół godziny błagania.

Po czym poznać, że twój facet cię zdradza?
Zaczyna się myć dwa razy w tygodniu.

Dlaczego kobiety przecierają oczy, kiedy się budzą?
Bo nie maja jaj, żeby się po nich podrapać.

Po nocy poślubnej żona mówi:
- Wiesz ... Jesteś kiepskim kochankiem....
Na to oburzony maż:
- Skąd możesz to wiedzieć? Po 30 sekundach?!

Dlaczego tyle kobiet udaje orgazm?
- Bo tylu facetów udaje grę wstępna.

Maż: Może wypróbujemy dziś wieczorem inna pozycję?
Żona: Z przyjemnością... ty stań przy zlewie, a ja
usiądę w fotelu i będę pierdzieć.

- Słyszałam, że rozwiodłaśsię z mężem.
- Tak, mieliśmy ciągłe nieporozumienia na tle religijnym.
- O co chodziło?
- Uważał, że jest Bogiem

Wróć do „Pozostałe”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Yohyoa i 1 gość