Cześć dziewczyny,
Ale miałam tragiczną noc. mały ryczał nieustannie od 21 do północy, a potem budził się co godzinę i wrzeszczał jak opętany. "Po ataku" zasypiał, ale tylko wtedy kiedy trzymałam go mocno na rękach albo przyciskałam do siebie. Mam dość tych p.... kolek! Jeszcze tak długo nie cierpiał nigdy, a lekarka jedyne co zaleca to przeczekać. Stosuję chyba ostatni z możliwych preparat: Infacol. Przez jakiś czas było całkiem nieźle, ale od kilku dni jest tragedia. Dziewczyny, naprawdę mam dość. Myślicie, że organizm mógł się przyzwyczaić już do tych kropli???
[ Dodano: 2008-05-07, 10:46 ]
Mam ochotę rzucić w diabły karmienie i przejść na butle. Może to pomoże, chociaż wiem że to nielogiczne Ale ja już nie jem nabiały, ani owoców - tylko banan czasami, piję soczek tylko z marchewki albo wodę i jem kanapki tylko z wędliną. Nie mam pomysłu, co robić. Ta bezradność mnie zabija