hej - dziękuję
ja klikam cicho, bo śpią i taaaak mi dobrze z tą ciszą
Elusia - super, że odpoczęłaś - ja mogę być Twoją koleżanką od zakupów, kinka i w ogóle
a jak coś to Jasia podrzućcie, nie umrze przecież u nas
i zajmiemy się nim jak własnym synem którego Bartek nie spłodził jeszcze
Asiu - dobrze, że z zioberkiem nic poważnego
Do nas zaraz przyjedzie Asiusia, bo wzięła urlop na żądanie
i jedzie do nas a co!!! pogadać trzeba
Mąż mój wczoraj ostentacyjnie wyciągnął walizkę z szafy, zrobił rundę honorową po mieszkaniu, że niby pakuje się, skoro mi tak źle i... zaczęliśmy się śmiać
poszliśmy na długi wiosenny spacerek, pogadaliśmy sobie, zjedliśmy obiad... kilka postanowień i od razu lepiej nam
Anetko kochana, jesteś supermamuś - ja też straciłam cierpliwość raz czy dwa - lekko klepnęłam Lilunię ale nie widziała mnie bo stałam za nią i szybko udałam, że to nie ja
zaczęłam przytulać i mówiłam bach było
nie mogłam się przyznać jej, że to mamusi ręka...
no i Lilka ma zły nawyk kopania jak się zmienia pieluszkę jej, na przewijaku, to tu dostała po piętach klapa świadomego - i teraz jak mówię, nie wolno, ani mi się waż to noga zawisa w powietrzu - nie kopnie (zazwyczaj, czasem się zapomina i kopie)
u mnie jak nigdy jest już obiad
dziś buraczkowa, bo mi się chciało...
[ Dodano: 2008-02-25, 14:36 ]Iwciu i u nas pada - z podwórka nici