

Pruedence na pewno będzie dobrze. Trzymam kciuki.
Ja przymierzam się do kupna bucików, bo na razie Amelcia próbuje się w skarpetkach z takim czymś na spodzie. Boso jej nie puszczam, bo jednak całymi dniami łazi za mną, a jej ulubionym miejscem zabaw jest kuchnia, a tam kafle i zimno.
Ucieszyłam się z wyników, bo posiew wyszedł ujemny, a w moczu są jakieś bakterie, ale to nie ma wpływu na wagę. Tak czy siak dostanie leki. Za to dowiedziałam się, że u dziewczynek często się zdarzają takie stany zapalne, a to za sprawą pampersów i jest to tzw. drogą wstępującą. Tak więc tym bardziej się utwierdziłam w tym, że robię słusznie wysadzając już teraz na nocnik, choć jeszcze nie jestem przekonana do puszczania jej bez pampersa. W przyszłym tygodniu zakupię troszkę majtek i spróbuję. Najwyżej zasika.
Jak ten wynik mnie uspokoił.
A wczoraj zamiast kaszki dostała jogurt z owocami i makaronem i było ok.
Samodzielne jedzenie też idzie coraz lepiej. Wkłada chlebek do buzi aż miło patrzeć.
Anitko napisz jak poszło z nocnikiem.