Witam Mamcie!
My spowrotem w Warszawie. Wczoraj o 23 wrócilismy od Rafala rodziny z Wałcza i zabraliśmy ze sobą jego mame i siostre na ten dlugi weekend do Warszawy. Dzisiaj po procesji poszlismy do Zoo wszyscy.. zwiedzania bylo.. moj Rafal oczywiscie sie rwal do bezkregowcow gdzie mogl sobie poogladac pajaki, patyczaki i inne obrzydliwe stworzenia. Rafala rodzina pierwszy raz w stolicy wiec zadowoleni. Tak apropo.. nie moglabym mieszkac z tesciami
zbytnio irytuja i Norberta w dodatku mi rozpuscili
Non stop na rekach i tylko na rekach by chcial byc noszony
Wrocimy do Londynu to dopiero bede miala meke z nim
Maly dalej mi przesypia nocki choc zdarzyly sie dwie u tesciow ze sie strasznie wiercil i wybudzal na nocne karmienie, ale wrocilo juz do normy i od kapieli do 6-7 rano mi pospi.
Tak przegladnelam ostatnie posty i jesli chodzi o pytanie
Justyny odnosnie zachowania maluchow przy wprowadzaniu pokarmow - Norbertowi jak pierwszy raz dalam tak po troszku 2 lyzeczki marchewki z kukurydza to najpierw Norbert zrobil skrzywiona mine bo oczywiscie to cos nowego, widac bylo ze nie wiedzial co zrobic z tym jedzonkiem bo dotychczas polykal mleko a tu cos nowego i trzeba to jakos przeclamac
Jak zalapal o co chodzi to smak marchewki z kukurzydza mu zasmakowal i otwieral buzke do nastepnej odrobinki. Potem az sie "rzucal" na kolejne lyzeczki
Co do brzucha...
mi zostala taka oponka i boczki. Zawsze bylam chuda i mialam plaski brzuch pomimo tego ze jadlam duzo i kalorycznie. A ciaza tro wszystko zmienila. W dodatku po ciazy wazylam 54 a teraz 58kg - choc szczerze nie przeszkadza mi to bo wreszcie nie jestem chuda.. Chce sie tylko pozbyc tej wstretnej oponki, ktora jak siedze to mnie uwiera i czasem wyglada to jakbym byla we wczeesnej ciazy
Jak cos dojrze ciekawego do skomentowania to napisze
Aha.. i uwazam
Jolu ze zabranie Julci do Zoo to idealny pomysl. Dzieciaczki bardzo zaciekawione sa zwierzatkami