Oj
Glizdeczko ależ apetyczne cudo!!! chyba muszę spróbować, chociaż ja w życiu jeszcze nie piekłam biszkoptu
Ale muszę się zmobilizować, może jestem całkiem dobra w te klocki?
No widzisz...to faktycznie przykre z tymi prezentami. Jeśli do tej pory było jak piszesz, to nie fajnie, że tak podeszli do Mayci. ALe olej to, tacy są ludzie i tego się nie da przeskoczyć.
Napiszę Ci jeszcze, że Maycia przecudownie wygląda!!!
A ja muszę poszukać getrów dla Haneczki, bo mi się strasznie podobają, a nigdzie nie widziałam...Jutro może rano do lumpka skoczę poszaleć.
Ewcik a zdjęcia ze spaceru są???
Sikorka fajnie się śmieje z takich ludzi, ale na prawdę tak nie powinno być, bo przecież te studia to nie tania impreza i skoro od Was się wymaga, to sami też mogliby coś z siebie dać. Nienawidzę ludzi, którzy biorą sporą kasę a się nie wywiązują!!!
My wróciliśmy i kąpiel .Młoda chyba już śpi. W mini zoo była przeszczęśliwa! chciała wszystko głaskać. A w sąsiedztwie mojej cioci ktoś ma 2kucyki i też przez płot głaskała i śmiala się. Poza tym w porządku. Chhociaż czuję się fatalnie. Biorę sobie antybiotyk, ale mam jeszcze tylko na jutro i chyba muszę rano iść do lekarza. A strasznie mi się nie chce, bo spędzę w kolejce znów 2godziny i jeszcze się będę tłumaczyć z tego leczenia na własną rękę.
ok, zmykam...na razie!