hej!!!
no tak...Wiktorek i MisiUla dziś świętują!!! więc sto la i wszystkiego najlepszego!!!
Hania zdziczała...bo puściłam jej Lily bez wizji
takie ma oczy 
Ewcik współczuję...ale kiedyś to musiało nadejść...ciesz się że i tak miałaś tyle spokoju...ja już nie pamiętam ile razy to przeżywam po porodzien...
Jagódka śliczna ta Twoja strojnisia!!! i piękniusie zdjęcie w podpisie...
Kate to se rozpuściłaś syna...lepiej już teraz dzwoń po supernianię...Ja na razie nie daję sobie wejść na głowę i Hania wie, że są takie rzeczy których jej nie wolno. Inna rzecz, że co dzień sprawdza, czy aby nie zmieniłam zdania...ale jak się jej stanowczo zabroni to na razie jest ok.
I zdrowiejcie szybko!!!
Glizdunia Ty też widzę rozpieszczasz...hehehe...Fajowe fociaki! szczególnie dekolt do pępka
I mei tai też...mój przeszedł koło nosa....cena wzrosła chyba do 100...odpuściłam...Odkopałam jakieś nosidło w domu, może jakoś posłuży!
No auta szukamy, ale nie dlatego że to białe było...Najpierw chcę się pozbyć naszego...a to pewnie trochę potrwa...
Ok, jesteśmy same...i nie mogę więcej pisać...do wieczora kochane...pa!!!
no tak...Wiktorek i MisiUla dziś świętują!!! więc sto la i wszystkiego najlepszego!!!
Hania zdziczała...bo puściłam jej Lily bez wizji
takie ma oczy
Ewcik współczuję...ale kiedyś to musiało nadejść...ciesz się że i tak miałaś tyle spokoju...ja już nie pamiętam ile razy to przeżywam po porodzien...
Jagódka śliczna ta Twoja strojnisia!!! i piękniusie zdjęcie w podpisie...
Kate to se rozpuściłaś syna...lepiej już teraz dzwoń po supernianię...Ja na razie nie daję sobie wejść na głowę i Hania wie, że są takie rzeczy których jej nie wolno. Inna rzecz, że co dzień sprawdza, czy aby nie zmieniłam zdania...ale jak się jej stanowczo zabroni to na razie jest ok.
I zdrowiejcie szybko!!!
Glizdunia Ty też widzę rozpieszczasz...hehehe...Fajowe fociaki! szczególnie dekolt do pępka
I mei tai też...mój przeszedł koło nosa....cena wzrosła chyba do 100...odpuściłam...Odkopałam jakieś nosidło w domu, może jakoś posłuży!
No auta szukamy, ale nie dlatego że to białe było...Najpierw chcę się pozbyć naszego...a to pewnie trochę potrwa...
Ok, jesteśmy same...i nie mogę więcej pisać...do wieczora kochane...pa!!!
http://pl.youtube.com/watch?v=OMsgTQBsK94
to pierwszy z wielu zaplanowanych filmikow do zgrania na dzis
to pierwszy z wielu zaplanowanych filmikow do zgrania na dzis
kamizela, z @, a raczej jej brakiem nie jesteś sama 
Ja też jeszcze nie mam, już mi się tam coś dzieje, bo czasem jajnik pobolewa, ale @ brak. kamizela, ale chyba Cię to nie martwi, bo mnie wcale.
Ojeju
powinnam zacząć od życzeń dla Wiktorka i Uleńki 
A jeżeli chodzi o dyscypline to radzę właśnie zacząć ją wprowadzać, dziewczyny które mają dostęp do książki "Pierwszy rok życia dziecka" powinny sobie koniecznie przeczytać rozdział "Początki dyscypliny" właśnie w 10 miesiącu. Bo tak jak pisze kate pozwalanie teraz na to co dziecko chce, a czego właściwie nie powinno może się skończyć tym że wychowamy takiego urwisa, co się rzuca na ziemię z wrzaskiem.
Ja właśnie już zaczęłam, Karol szafki otwiera, ale już wie, że nie wolno nic wyciągać, odwraca się i tylko czeka, co ja powiem, pozwolę czy nie, no i konsekwencja jest ważna, dziś mu zabronię, a jutro dla świętego spokoju powiem, a rób bałagan to ja na TT posiedzę
tak nie wolno. Jeden z cytatów wyżej wymienionej książki :" Dopilnuj wykonywania poleceń, nie wystarczy pokrzykiwać "Nie ruszaj" znad książki, kiedy dziecko wplątuje się w kable przy telewizorze. Odłuż książkę, weź malucha za rękę, zabierz daleko od zakazanego miejsca i zajmij ciekawą zabawką. Dzieci szybko zapominają o tym, czego nie widzą" Tak samo z czajnikiem Kate
Rozpisałam się naukowo bardzo, ale to najwyższa pora, aby o to zadbać dla własnego dobra, mówię Wam. Czasami to trudne, bo człowiek chce mieć chwile dla siebie, ale potem wartościuje i nie ma problemów. No ale każda wychowa dzieci jak uważa
Ja se mogę tylko pogadać
A my byliśmy na cudownym spacerku, Karol bujał się nawet na huśtawce w Ogrodzie jordanowskim. Wymęczyłam go na świerzym powietrzu, wróciliśmy do domu, nakarmiłam kaszką, cała miseczka takiej gęstej poszła z apetytem, a teraz smacznie już śpi.
A jeszcze GLIZDUNIA, bo Tobie się tylko tak wydaje, że one są puste i Maya je tylko mlaska, z nich jeszcze leci, uwierz mi, to widać właśnie jak dziecko sobie dłuższą przerwę zrobi.
Ja też jeszcze nie mam, już mi się tam coś dzieje, bo czasem jajnik pobolewa, ale @ brak. kamizela, ale chyba Cię to nie martwi, bo mnie wcale.
Ojeju
powinnam zacząć od życzeń dla Wiktorka i Uleńki
A jeżeli chodzi o dyscypline to radzę właśnie zacząć ją wprowadzać, dziewczyny które mają dostęp do książki "Pierwszy rok życia dziecka" powinny sobie koniecznie przeczytać rozdział "Początki dyscypliny" właśnie w 10 miesiącu. Bo tak jak pisze kate pozwalanie teraz na to co dziecko chce, a czego właściwie nie powinno może się skończyć tym że wychowamy takiego urwisa, co się rzuca na ziemię z wrzaskiem.
Ja właśnie już zaczęłam, Karol szafki otwiera, ale już wie, że nie wolno nic wyciągać, odwraca się i tylko czeka, co ja powiem, pozwolę czy nie, no i konsekwencja jest ważna, dziś mu zabronię, a jutro dla świętego spokoju powiem, a rób bałagan to ja na TT posiedzę
tak nie wolno. Jeden z cytatów wyżej wymienionej książki :" Dopilnuj wykonywania poleceń, nie wystarczy pokrzykiwać "Nie ruszaj" znad książki, kiedy dziecko wplątuje się w kable przy telewizorze. Odłuż książkę, weź malucha za rękę, zabierz daleko od zakazanego miejsca i zajmij ciekawą zabawką. Dzieci szybko zapominają o tym, czego nie widzą" Tak samo z czajnikiem Kate
Rozpisałam się naukowo bardzo, ale to najwyższa pora, aby o to zadbać dla własnego dobra, mówię Wam. Czasami to trudne, bo człowiek chce mieć chwile dla siebie, ale potem wartościuje i nie ma problemów. No ale każda wychowa dzieci jak uważa
Ja se mogę tylko pogadać
A my byliśmy na cudownym spacerku, Karol bujał się nawet na huśtawce w Ogrodzie jordanowskim. Wymęczyłam go na świerzym powietrzu, wróciliśmy do domu, nakarmiłam kaszką, cała miseczka takiej gęstej poszła z apetytem, a teraz smacznie już śpi.
A jeszcze GLIZDUNIA, bo Tobie się tylko tak wydaje, że one są puste i Maya je tylko mlaska, z nich jeszcze leci, uwierz mi, to widać właśnie jak dziecko sobie dłuższą przerwę zrobi.
Sikorko ty nasza mądra głowo z tą dyscypliną masz rację. Ja małemu nie pozwalam siebie gryźć i tak długo mu powtarzam "nie", aż zrezygnuje z kolejnych prób ukąszenia. I oczywiście nie tęsknię za @
Moje dziecko lula już 2 h więc powoli przestawiamy się na jedną drzemkę w ciągu dnia. Jak wstanie to zje zupkę i na spacerek.
anza dopiero teraz zauwazyłam, że byłaś na moim blogu
Glizdunia mi się wydaje, że dopóki Majcia będzie ssać to produkcja mleczka się utrzyma
Im więcej będzie ssać tym lepiej.
z tą dyscypliną masz rację. Ja małemu nie pozwalam siebie gryźć i tak długo mu powtarzam "nie", aż zrezygnuje z kolejnych prób ukąszenia. I oczywiście nie tęsknię za @
Moje dziecko lula już 2 h więc powoli przestawiamy się na jedną drzemkę w ciągu dnia. Jak wstanie to zje zupkę i na spacerek.
anza dopiero teraz zauwazyłam, że byłaś na moim blogu
Glizdunia mi się wydaje, że dopóki Majcia będzie ssać to produkcja mleczka się utrzyma
Im więcej będzie ssać tym lepiej.Ja się rozpisałam i wymądrzyłam
A nie pochwaliłam May za fotogeniczność, uśmiech i pomysłowość i spryt, jest urocza, naprawdę GLIZDUNIA, masz wspaniałą córcię!!!!
I jeszcze Alicję moją kochaną synową muszę pochwalić, za szybkośc w zdobywaniu sprawności, za maszerowanie przy tapczanie I od cioci i Karolka
A nie pochwaliłam May za fotogeniczność, uśmiech i pomysłowość i spryt, jest urocza, naprawdę GLIZDUNIA, masz wspaniałą córcię!!!!
I jeszcze Alicję moją kochaną synową muszę pochwalić, za szybkośc w zdobywaniu sprawności,
za maszerowanie przy tapczanie I od cioci i Karolkadzieki...ksiazka chyba jest naprawde bardzo madra...wiecej cytatow!!!!
a co do cycow to wiem ze tam jeszcze mam...ale nie tyle co wczesniej....mala mniej je...zadziej napewno i nigdy cyc nie jest calym jej posilkiem tylko takim dopisiem do jedzonka......staram sie ja dalej karmic ale to juz nie wyglada tak jak kiedys ze bez cyca ani rusz...moze mnie wlasciwie nie byc caly dzien i mala sie obejdzie....
a co do cycow to wiem ze tam jeszcze mam...ale nie tyle co wczesniej....mala mniej je...zadziej napewno i nigdy cyc nie jest calym jej posilkiem tylko takim dopisiem do jedzonka......staram sie ja dalej karmic ale to juz nie wyglada tak jak kiedys ze bez cyca ani rusz...moze mnie wlasciwie nie byc caly dzien i mala sie obejdzie....
Dzięki za troskę może wpadnę na chwilkę na tt"Wróć do „Noworodki i niemowlęta”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość