kamizela, z @, a raczej jej brakiem nie jesteś sama
Ja też jeszcze nie mam, już mi się tam coś dzieje, bo czasem jajnik pobolewa, ale @ brak.
kamizela, ale chyba Cię to nie martwi, bo mnie wcale.
Ojeju
powinnam zacząć od życzeń dla
Wiktorka i
Uleńki
A jeżeli chodzi o dyscypline to radzę właśnie zacząć ją wprowadzać, dziewczyny które mają dostęp do książki "Pierwszy rok życia dziecka" powinny sobie koniecznie przeczytać rozdział "Początki dyscypliny" właśnie w 10 miesiącu. Bo tak jak pisze
kate pozwalanie teraz na to co dziecko chce, a czego właściwie nie powinno może się skończyć tym że wychowamy takiego urwisa, co się rzuca na ziemię z wrzaskiem.
Ja właśnie już zaczęłam, Karol szafki otwiera, ale już wie, że nie wolno nic wyciągać, odwraca się i tylko czeka, co ja powiem, pozwolę czy nie, no i konsekwencja jest ważna, dziś mu zabronię, a jutro dla świętego spokoju powiem, a rób bałagan to ja na TT posiedzę
tak nie wolno. Jeden z cytatów wyżej wymienionej książki :" Dopilnuj wykonywania poleceń, nie wystarczy pokrzykiwać "Nie ruszaj" znad książki, kiedy dziecko wplątuje się w kable przy telewizorze. Odłuż książkę, weź malucha za rękę, zabierz daleko od zakazanego miejsca i zajmij ciekawą zabawką. Dzieci szybko zapominają o tym, czego nie widzą" Tak samo z czajnikiem
Kate
Rozpisałam się naukowo bardzo, ale to najwyższa pora, aby o to zadbać dla własnego dobra, mówię Wam. Czasami to trudne, bo człowiek chce mieć chwile dla siebie, ale potem wartościuje i nie ma problemów. No ale każda wychowa dzieci jak uważa
Ja se mogę tylko pogadać
A my byliśmy na cudownym spacerku, Karol bujał się nawet na huśtawce w Ogrodzie jordanowskim. Wymęczyłam go na świerzym powietrzu, wróciliśmy do domu, nakarmiłam kaszką, cała miseczka takiej gęstej poszła z apetytem, a teraz smacznie już śpi.
A jeszcze
GLIZDUNIA, bo Tobie się tylko tak wydaje, że one są puste i Maya je tylko mlaska, z nich jeszcze leci, uwierz mi, to widać właśnie jak dziecko sobie dłuższą przerwę zrobi.